fot. mat. pras.
Na przestrzeni trwającej niemal cztery dekady kariery grupa Big Cyc nazbierała niezliczoną ilość anegdot. Basista i wokalista grupy Dżej Dżej, dzieli się nimi, publikując shorty na youtube’owym kanale. Jedną z ostatnich przypomnianych przez niego ciekawostek, była historia związana z najgorszym organizatorem koncertu Big Cyca. Muzyk zdradził, że po jednym z występów w Gostyninie wspólnie z kolegami musieli się bardzo energicznie dopominać o swoje pieniądze.
– Po koncercie w Gostyninie promotor zwiał z kasą i ukrył się u swoich rodziców na drzewie. Po dwugodzinnym szturmie, podczas którego rzucaliśmy w niego jabłkami, zszedł z jabłonki, zaszlochał i oddał pieniądze – powiedział Dżej Dżej.
Skinheadzi sabotowali koncert Big Cyca
W innej ciekawostce muzyk wspomina najkrótszy koncert zespołu. W 1992 r. Big Cyc grał na zorganizowanej przez Marka Kotańskiego imprezie promującej walkę z AIDS. Występ grupy potrwał zaledwie trzy minuty.
– Miejscowi skinheadzi przecięli po trzech minutach siekierą kabel zasilający i musieliśmy zejść ze sceny – wspomina Dżej Dżej.