foto: Shealah Craighead / oficjalne materiały prasowe Białego Domu
Popularność Taylor Swift jest tak wielka w Stanach Zjednoczonych, że wiele osób uważa, że będzie ona miała wielki wpływ na wynik najbliższych wyborów prezydenckich w tym kraju. Przypomnijmy, że w 2020 roku Taylor udzieliła poparcia Joe Bidenowi, a w zeszłym roku, za jej namową, do serwisu Vote.org zarejestrowała się rekordowa liczbę osób.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Donald Trump bagatelizuje wpływ jaki Swift może mieć na młode osoby biorące udział w wyborach. Były prezydent twierdzi, że wpływ Taylor go nie niepokoi, ponieważ on sam jest dużo popularniejszy niż sama wokalistka. Co więcej Trup zapowiedział „święta wojnę” przeciwko idolce młodzieży.
W e-mailu wysłanym do Rolling Stone, starszy doradca ds. kampanii Trumpa, Jason Miller, powiedział: „Joe Biden może liczyć na to, że Taylor Swift go uratuje, ale wyborcy patrzą na te niebotycznie wysokie stopy inflacji i mówią: „Nigdy przenigdy nie zrobimy tego znowu razem”.
