fot. kadr z wideo
Popek informował niedawno fanów, że jest w Ameryce Południowej, gdzie nagrywa nowy album. Twórca miał się na nim rozliczyć z przeszłością, szczególnie z mieszkającą we Włocławku byłą kochanką, którą oskarżył kilka tygodni temu o stalking.
– Kupiłem bilet w jedną stronę, jestem między Bogotą a Panamą i jadę tam nagrać dissa na ciebie i cię pochować za życia. I przysięgam, dopóki żyje internet, ja przez ciebie nie mam pulsu, uczuć i empatii. Jestem gotowy na wszystko – odgrażał się w mediach Popek, zarzucając kobiecie, że zniszczyła jego rodzinę. Pod koniec stycznia w sieci pojawił się singiel „Lapalma”, w którym były autor „Wodospadów” odnosi się do tej toksycznej relacji. Z jego zapowiedzi wynika, że wkrótce muzyki będzie znacznie więcej
– Wycieczka do Medellín zaowocowała albumem, który już niebawem ujrzy światło dzienne – poinformował w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że Popek już jakiś czas temu zapowiedział zamknięcie trylogii „Monster”.