fot. kadr z wideo
Pod koniec ubiegłego roku Bonus RPK opuścił zakład karny, w którym odsiadywał wyrok za handel narkotykami. Artysta przez cały czas utrzymuje, że jest niewinny i że wrobiono go w tę sprawę. Z braku mocnych dowodów obciążających artystę prokuratura bazowała na zeznaniach tzw. małego świadka koronnego, którego wiarygodność raper wielokrotnie kwestionował
– Nigdy nie pogodzę się z niesprawiedliwym wyrokiem, ponieważ jestem niewinny i skazany na podstawie pomówień niepotwierdzonych żadnymi innymi dowodami! Dalej tkwię w przekonaniu, że stałem się kozłem ofiarnym polskiego systemu, który nie działa naprawczo tylko nagminnie niszczy ludzi! Tak być nie może – zwracał się w 2019 r. zza krat do fanów Bonus.
Dziś szef Ciemnej Strefy jest wolnym człowiekiem, który szykuje się do wydania nowej płyty „Życia weteran”. Wydawnictwo promowane dotychczas singlami „JZWWZJ”, „Hammurabi” i „Nie chcę brać udziału” ukaże się 26 kwietnia. W pewnych zakątkach internetu – i zapewne nie tylko internetu – trwają natomiast dyskusje nad tym, czy artysta będzie szukał zemsty. Temat pojawił się podczas instagramowego Q&A Alberto. Reprezentant GM2L stawia sprawę jasno i poleca Bonusowi odpuścić.
– Mówi się, że lepiej nie ruszać g*wna, które śmierdzi – skwitował Alberto, przekręcając nieco powiedzenie, ale na pewno zachowując jego sens.