fot. kadr z wideo
W sieci nie znajdziemy wielu wywiadów z Cypisem. Po obejrzeniu rozmowy Mateusza Kaniowskiego z artystą wiemy już, dlaczego tak się dzieje. Jak przystało na wywiad, który ma na celu podgrzać atmosferę przed walką Cypisa z Qbikiem, do której ma dojść na Fame MMA 6, autor „Białej mewy” przyznaje w nim, że nigdy nie miał styczności ze sportami walki, że kiedy ostatni raz bił się po koncercie, to przegrał, a także, że przyjął propozycje udziału w gali Fame „na łapu capu”. Cypis nie ukrywa, że nie zamierza kontynuować kariery fightera i starcie z Qbikiem jest dla niego jednorazową przygodą, a przy okazji podkreśla, że w sumie mógłby walczyć z L-Pro, a nie z Qbikiem, ponieważ przeciwnika Kubańczyka nie lubi jeszcze bardziej niż swojego.
W rozmowie nie zabrakło tematów związanych z twórczością Cypisa. Twórca przyznał, że nie słucha swoich kawałków, a wręcz ich nienawidzi.
– Słucham ich tylko, jak muszę się czegoś nauczyć na koncert. Nie podobają mi się te kawałki w ogóle – przyznał Cypis.
Na pytanie Mateusza, dlaczego w takim razie numery Cypisa cieszą się popularnością wśród słuchaczy, ten odparł, śmiejąc się:
– Bo są zj***ni i tego słuchają.
Cypis przyznaje, że wywiady go stresują. Widać to choćby po tym, że twórca co chwilę ucieka z kadru.
Gala Fame MMA 6, na której Cypis zmierzy się z Qbikiem, odbędzie się 28 marca. Z racji na zagrożenie koronawirusem w wydarzeniu nie weźmie udział publiczność, będzie je można zobaczyć jedynie w systemie PPV. Jeszcze przed galą – 26 marca – ruszy wysyłka albumu Cypisa i Faziego „Grandmaster Sowa”. Wydawnictwo można jeszcze zamówić w preorderze.