Christina Aguilera oficjalnie potwierdziła, że pracuje nad nowym, „bardzo osobistym” albumem, który ukaże się wraz z intymnym filmem dokumentalnym. Będzie to jej pierwsza pełnowymiarowa płyta od 2022 roku, kiedy premierę miał hiszpańskojęzyczny krążek Aguilera.
Występując w The Jennifer Hudson Show, gwiazda ujawniła, że projekt powstaje równolegle z dokumentem nagrywanym od kilku lat.
„To będzie bardzo osobisty projekt, bo będzie powiązany z dokumentem, który filmujemy od kilku lat” – powiedziała.
Dokument obejmie całe życie i karierę artystki
Już w 2022 roku poinformowano, że Time Studios i Roc Nation przygotowują film poświęcony Aguilerze. Dokument ma pokazać jej drogę od młodej gwiazdy, przez życie rodzinne, aż po obecną, dojrzałą fazę twórczą.
Artystka podkreśla, że powolne tempo wydawania nowych albumów wynika z jej podejścia do muzyki.
„Nie jestem osobą, która po prostu wypuszcza coś na szybko. Integralność jest dla mnie ważna. Lubię chłonąć to, co dzieje się na świecie, co porusza ludzi i mnie samą” – wyjaśniła.
Niewydane utwory istnieją, ale „pozostaną w sejfie”
Wokalistka ujawniła również, że podczas pracy nad albumem Aguilera powstało trochę dodatkowego materiału, ale nie planuje go publikować.
„Tak, są pewne rzeczy… ale prawdopodobnie pozostaną w sejfie” – stwierdziła.
Aguilera o swoim głosie: „Doświadczenie dodaje mu mocy”
Christina wielokrotnie wspominała, że jej głos z wiekiem zyskał nową jakość. W 2024 roku w rozmowie z Rolling Stone podkreśliła, że najbardziej ceni w wokalistach emocjonalność i „doświadczenie, którego nie da się kupić”.
„Wolę mój głos teraz, bo ma w sobie przeżycia. To ziarno, chropowatość i emocje, które można zdobyć tylko z czasem” – powiedziała.
Fani mogą więc spodziewać się wyjątkowo dojrzałego, osobistego i przemyślanego projektu, który ukaże artystkę z zupełnie nowej perspektywy.