Borixon: „Jeszcze namieszam w muzyce”

"Myślę, że to jeszcze nie jest koniec Borixona".


2017.12.22

opublikował:

Borixon: „Jeszcze namieszam w muzyce”

foto: P. Tarasewicz

Borixon jest jedynym polskim raperem mającym na koncie dwie diamentowe płyty. Pierwszą przyznano mu za gościnny występ na „Równonocy. Słowiańskiej duszy” Donatana, druga to pokłosie współpracy z Popkiem i Robertem M aka Rozbójnikiem Alibabą w nieistniejącym już Gangu Albanii.

Mimo tak spektakularnych osiągnięć solowe wydawnictwa Borixona wciąż nie mogą odnieść sukcesu. Żadna z wydanych dotychczas i sygnowanych ksywką Borixona płyt nie osiągnęła statusu złotej. W rozmowie z Mateuszem Natali z Popkillera kielecki raper przyznał, że nie wie, dlaczego jego gościnne występy są odbierane lepiej od solowych płyt. – Chciałbym, żeby „Mołotow”, kolejna płyta, którą produkuję, była potrójną platyną, ale nie wiem, jak to zrobić – deklaruje artysta. – Zawsze fajnie wychodziły mi gościnki. Jak robię swoją płytę to ona nie jest tak fajna jak np. zrobione z Donatanem „Nie lubimy robić”. Staram się jak mogę. Tworząc moje albumy, myślę o tym, że fajnie byłoby trafić do jak największej rzeczy odbiorców – mówi.

Kielecki raper mający na koncie trwającą od ponad dwóch dekad karierę, jest jednym z weteranów rodzimej sceny. Przed laty współtworzył Wzgórze Ya-Pa 3, był także członkiem Gib Gibon Składu. Artysta optymistycznie spogląda w przyszłość i wierzy, że doczeka się jeszcze solowego sukcesu. – Tyle się już wydarzyło. Może niektórzy pomyślą sobie: „To już jest koniec Borixona”. Myślę, że to jeszcze nie jest koniec Borixona, że Borixon jeszcze namiesza w muzyce. I może jeszcze kiedyś wydam płytę, która będzie diamentowa i będzie rapowa, stricte moja – komentuje w wywiadzie dla Popkillera.

Polecane