fot. Eva Pental
Przez ostatnie miesiące Biffy Clyro skutecznie przykuwali uwagę, potwierdzając swój status jednego z największych rockowych zespołów na Wyspach Brytyjskich. Od podboju Glastonbury po bycie gwiazdą TRNSMT, trio z serią nowych przebojowych singli rozpoczęło nowy rozdział. Wszystko to prowadziło natomiast do wydania ich nowego albumu „Futique”.
Powrót do czasów młodości
„Futique” to słowo określające te piękne, smutne i ulotne chwile, które nabierają znaczenia dopiero z perspektywy czasu. To idea powrotu do korzeni w celu ponownej oceny przyszłości. Klimat płyty sprawia wrażenie, jakby muzycy cofnęli się do czasów młodości, kiedy byli kochającymi grunge nastolatkami z wielkimi marzeniami i dodali do tego osiągnięcia oraz śmiałość, które charakteryzowały ich twórczość od „Only Revolutions” do „A Celebration of Endings”. W ten sposób powstał materiał, w którym charakterystyczne cechy Biffy Clyro wyróżniają się jeszcze bardziej: wzniosłe refreny, porywająca wrażliwość, wybuchowa dynamika i zamiłowanie do nieoczekiwanych dźwiękowych niespodzianek.