fot. mat. pras.
Sobotnia walka Alberto z Taazym zakończyła się skandalem. Po trzecim faulu rywala Josef Bratan nie wytrzymał ciśnienia i wpadł do oktagonu, szukając sprawiedliwości dla swojego brata. Niestety dla Alberto interwencja brata doprowadziła do zdyskwalifikowania rapera, który miał realną szansę wygrać pojedynek.
Alberto wściekły na brata
Alberto i Taazy przybili ręce na rewanż, więc jego organizacja pozostaje jedynie kwestią czasu. Alberto potwierdził to w stories na Instagramie, przyznając jednocześnie, że nadal ma żal do Josefa za jego zachowanie.
– Jestem bardzo zły na brata za to, co zrobił, bo wystarczyła mi trzecia runda, żeby wygrać – skomentował w stories na Instagramie Alberto.
Jak raper komentuje zachowanie rywala w oktagonie?
– Ja okazałem 100% sportowego zachowania dla przeciwnika mimo tych fauli z premedytacją. Szkoda, że Taazy nie umiał czysto sportowo walczyć. Po prostu czuł, że musi oszukiwać, ponieważ gdyby potrafił bić się ze mną fair play, to Josef by się aż tak nie odpalił na niego. Niestety Taazy 3 na 6 ciosów celnych w moją głowę to faule i nic więcej w tej walce nie pokazał. Obalenia bez pracy i zaznaczania pozycji, a w stójce do mnie bez podjazdu – ocenił Alberto.
Wyświetl ten post na Instagramie
