fot. P. Tarasewicz
W ostatnich latach o 50 Cencie pisze się głównie przez pryzmat jego długów. Wygląda jednak na to, że Curtis ma talent nie tylko do trwonienia pieniędzy, ale potrafi także zarabiać. W 2014 artysta jako jeden z pierwszych zainteresował się wirtualną walutą, dzięki czemu dziś zyskuje na rosnącej wartości bitcoina.
Kiedy 50 Cent wydawał swój ostatni jak do tej pory album „Animal Ambition”, wprowadził do swojego sklepu możliwość zapłaty wirtualną walutą. W 2014 1 bitcoin był wart ok. 662 dolary, dziś jest to ok. 10 000. Album kosztował oczywiście zaledwie ułamek bitcoina, łącznie wygenerował przychód na poziomie 700 bitcoinów. Cztery lata temu dawało to mniej więcej 460 tysięcy dolarów, teraz – w zależności od wahań ceny bitcoina – od 7 000 000 do nawet 8 500 000 dolarów. Fifty nie tknął tych 700 bitcoinów od 2014 roku wierząc we wzrost wartości waluty, dzięki czemu dziś może publikować na Instagramie takie posty jak ten, który publikujemy poniżej.
W gronie artystów, którzy już w 2014 roku dostrzegli potencjał bitcoina, znaleźli się także JAY-Z i Nas. Pierwszy z nich dopuścił wirtualną walutę jako środek płatniczy przy sprzedaży biletów na koncert na chicagowskim stadionie Soldier Field, drugi zainwestował środki w jej rozwój, ale póki co nie chwali się, ile na tym zyskał.
