foto: mat. pras.
Pół roku po tym jak wstrząsnęła nami informacja o śmierci Maca Millera dowiadujemy się, że artysta zostawił po sobie sporo utworów nagranych wspólnie z Madlibem. Producent Thelonious Martin twierdzi, że panowie szykowali się do wydania wspólnego albumu i mieli już podobno nawet tytuł.
– Grałem przed Madlibem podczas ubiegłorocznego fesitwalu Pitchforka w Chicago. Madlib pojawił się mniej więcej kwadrans przed końcem mojego występu, wkrótce potem przyszedł też Pete Rock. Starałem się skupić na graniu, ale Madlib podłączył się do mnie puścił jakiś kawałek Maca Millera. Kiedy zapytałem, czy ma tego więcej, odparł: „Tak, mamy cały album „Maclib” i po prostu grał dalej – mówił w wywiadzie dla serwisu DJ Booth Martin.
Madlib póki co nie potwierdził, jakoby materiał, który robił z Millerem miał się kiedykolwiek ukazać.