Rosnące zapotrzebowanie na największych artystów świata – zapotrzebowanie, któremu Eavis coraz trudniej może sprostać – nie jest jedynym powodem zaniepokojenia przyszłością imprezy.
– Rzeczywiście, częściowo chodzi o względy ekonomiczne, ale towarzyszy mi też uczucie, że ludzie widzieli już to wszystko – powiedział Eavis gazecie „The Times”.