fot. Instagram / @bedoes2115
Ostatnie dni są bardzo trudnymi dla Bedoesa. W weekend raper zwracał się do fanów z prośbą o pomoc w znalezieniu lekarza. Dziś artysta podzielił się z odbiorcami smutną wieścią – w Dniu Dziadka zmarł jego dziadek, jedna z najważniejszych osób w życiu Borysa.
– Dzisiaj odszedł mój Dziadek Leszek. Osoba, bez której nigdy nie byłbym tu, gdzie jestem – dosłownie i w przenośni, bo wielokrotnie to Dziadek zawoził mnie na moje pierwsze klipy, koncerty i wierzył we mnie jak nikt – wspomina artysta. – O pierwszym milionie wyświetleń dowiedziałem się od niego, cały czas pisał tylko z gratulacjami, a o wyróżnieniach wiedział wcześniej, niż ja sam. Nie chodzi o te wyświetlenia czy wyróżnienia, ale o to, że to dla mnie zawsze był zaszczyt być dumą dla człowieka, którego tak podziwiam. Człowieka, który służył w wojsku, nigdy się nie wywyższał, potrafił rozbawić do łez, przytulić, pocieszyć, ale też nigdy nie pozwolił skrzywdzić swojej rodziny i był człowiekiem swojego słowa, który większość swojego życia spędził na dbaniu o bliskich. Odszedł w Dzień Dziadka, bo był Dziadkiem w pełnym tego słowa znaczeniu, ale był również moim tatą, bratem i przyjacielem. Bardzo dziękuję lekarzom, pielęgniarzom i pielęgniarkom, którzy w ostatnich dniach zajmowali się moim Dziadkiem i każdemu, kto w ostatnich dniach odezwał się by pomóc. Bardzo dziękuję.
Zdecydowałem się poinformować o tym tu, ponieważ wielu z Was zna mojego Dziadka i odgrywa on wielką rolę w moim życiu.
Wierzę, że jeszcze spotkam się z Dziadkiem, że patrzy na mnie teraz z góry i jest przy mnie. Spędzajcie czas ze swoimi bliskimi, bo to najcenniejsze co możecie im dać – pisze bydgoski raper.
Składamy Bedoesowi szczere kondolencje.
Wyświetl ten post na Instagramie