fot. kadr z wideo
Zapraszając Młodego G na koncert, organizatorzy muszą liczyć się z tym, że nigdy nie wiadomo, która wersja Tytusa im się wylosuje. Strefa Kultury Wrocław do spółki z Kubą Więckiem, kuratorem tegorocznej edycji festiwalu WROsound, nie wylosowali najlepiej. Młody G pojawił się na scenie i wzorem Mike’a Pattona bardziej niż tradycyjnym występem, był zainteresowany wydawaniem z siebie odgłosów dźwiękonaśladowczych. O ile jednak w przypadku Pattona zawsze było czuć, że jest w tym jakiś plan, o tyle Młody G zdawał się kompletnie nie panować nad tym, co się dzieje.
Kolejny dowód na to, że Młody G ma kłopoty
Poniżej znajdziecie nagrania rapu, ale także bełkotu i innych dziwnych dźwięków w wykonaniu Belmondziaka. W tle słychać śmiech (to prawdopodobnie autor nagrania), ale tak naprawdę słuchaczom gdynianina nie powinno być do śmiechu, bo wczorajszy występ we Wrocławiu jest kolejnym dowodem na to, że artysta ma problemy i potrzebuje pomocy.