fot. P. Tarasewicz
Belmondo kolejny raz w karierze pokazał, że nie zawsze łapie kontakt z rzeczywistością, sugerując Ukraińcom, że powinni się poddać woli rosyjskiego najeźdźcy.
– Granica Polski z Rosją jest tam gdzie rzeka (nomen omen) Bug. Ukraińskiemu narodowi, który usiłuje wywołać kolejną wojnę, proponuję odrobić lekcję z historii i pokory – napisał na Instagramie.
Po tym jak na głowę Młodego G. posypały się gromy, twórca próbował łagodzić swoje stanowisko, mówiąc:
– Tym, którzy nieodpowiednio odczytali mój wczorajszy komunikat, przypominam, że jestem ewolucjonistą społecznym, brzydzę się przede wszystkim przemocą, agresją i niepotrzebnym przelewem krwi – mówił Belmondo, dodając, że ma dobre serce, ale jego naród widział dużo wojen. – Na pewno nie będę się bił z nikim, w żadnej sprawie. Jest takie stare chińskie przysłowie „Ustąp, a zwyciężysz”. Jesteśmy za słabi militarnie. Nie będzie nami rządziło ego narodowe, bo jesteśmy za silni duchem. Peace.
Wujek Samo Zło dotarł do wypowiedzi Belmondziaka dopiero kilka dni po jej publikacji, niemniej był nią na tyle zbulwersowany, że zdecydował się odnieść do postawy gdynianina, nie zostawiając na nim suchej nitki.
– Ktoś tu jest mocno je***ty w głowę… Wstyd mi za tego rapera – skwitował WSZ.
