– Wszyscy nasi przyjaciele umierali w wieku 27 lat – powiedział. – Jeśli jesteś gwiazdą rocka, powinieneś tak żyć. Dzisiejszym sławom brakuje testosteronu. Czekam na 17-letniego dzieciaka, który chwyci za gitarę i zacznie kierować się fiutem, nie głową.
Cooper odniósł się też do własnego, zwariowanego wizerunku: – Jeśli ludziom się to podoba, dlaczego miałbym się zmieniać? Myślicie, że jestem znudzony własnym wizerunkiem? Nic z tych rzeczy. Alice Cooper to niekończąca się zabawa.