– Album ukaże się najpóźniej za sześć miesięcy – obiecała Amy. – W dużym stopniu będzie przypominać mój drugi krążek [wydany w 2006 roku „Back To Black” – przyp. red.], czyli wszystkie nagrania będą tworzyły coś na kształt szafy grającej.
Winehouse zdradziła również, że przymierza się powoli do występów live. – Na ogół najpierw piszę, dopiero potem gram. Koncerty to coś wspaniałego… Nie mogę się doczekać sytuacji, gdy będę już miała tyle nowych utworów, żeby móc zaprezentować je na scenie.