fot. P. Tarasewicz / CGM.PL
Zakażonych koronawirusem przybywa, szpitalom brakuje ludzi i sprzętu, tysiące przedsiębiorców zawieszają lub zamykają działalność, obywatele masowo tracą pracę – tak wygląda dziś szara rzeczywistość Polaków. Tarcza antykryzysowa nie spełnia oczekiwań przedsiębiorców, dlatego rząd pracuje nad nową. W przekazie medialnym na pierwszym planie pozostaje jednak, kiedy i w jakiej formie odbędą się wybory prezydenckie. Waldemar Kasta przyznaje, że ma dość. W długim, emocjonalnym wpisie na Facebooku artysta atakuje polityków, ale nie szczędzi gorzkich słów także pod adresem opinii publicznej.
– W tej matni, zupie z głupoty, nie wiesz czy zaraza jest czy nie?! Jak widać, wielu zdaje się wątpić, że około 100 000 śmierci to jakaś realna liczba. Nie wiesz czy wirus powstał, czy go spreparowano. Nie wiesz czy wierzyć że maseczki – tak czy nie?! A może potem tak, ale wpierwej nie? To musiały być jakieś porachunki – jak nie ruskie to chińsko-hamerykanckie takie – „no przecież nie wmówisz mi, k***a, że nie”- mówią. Zamach na gospodarkę, wprowadzenie planu NWO ciąg dalszy oraz zemsta grupy B, a może nawet gniew Boga?! A tarcza (antykryzysowa – przyp. red.) jest z gówna, a państwo jest z dykty – ocenia sytuację Kasta.
– W tym kraju prawie nie ma polityków z ludzką twarzą, w tym kraju prawie nie ma mądrych, nadmiar za to nieomylnych. Dzielą i będą nas dzielić. Boisz się zarazy – jesteś durniem, nie boisz się – jesteś głupi. Robisz zakupy – jesteś idiotą, nie robisz – też nim jesteś, rozdarty pomiędzy brakiem własnego zdania, a miłym zrzuceniem odpowiedzialności na tych co podobno wiedzą i tych co na pewno wiedzą lepiej za mnie – kontynuuje artysta, który przerażony zachowaniami społeczeństwa w dobie pandemii zastanawia się, czy to przypadkiem nie jest sen, bo „przecież to że to jest tak tragicznie żenujące, nie może być prawdą”. Poniżej znajdziecie cały wpis Waldka.
