Waco opowiedział o konflikcie i zgodzie z Malikiem Montaną

"Nikt nie lubi być krytykowany".


2024.01.23

opublikował:

Waco opowiedział o konflikcie i zgodzie z Malikiem Montaną

fot. kadr z wideo

Pod koniec 2022 r. Waco zaatakował Malika Montanę, krytykując ton, w jaki szef GM2L wypowiada się o polskiej scenie. – O ile nawet na MDMA nie nazwałbym tego pana artystą, niewątpliwie doceniałem progres od bycia asłuchalnym z czasów singla „Big Poppa” do chociażby numeru „3 telefony” – zauważył wówczas, dodając: – Pamiętajcie, że rzucanie pieniędzmi nigdy nie było i nie będzie zachowaniem dojrzałego człowieka na poziomie, a fortuna kołem się toczy.

Niemal dokładnie rok później w mediach społecznościowych pojawiło się wspólne zdjęcia artystów, które potwierdziło, że panowie wyjaśnili sobie nieporozumienia i nie ma już między nimi złej krwi. Goszcząc u Borysa Kaltermanna Waco przyznał, że trochę go poniosło, kiedy zaatakował Malika.

Nikt nie lubi być krytykowany. Jak z nim rozmawiałem, powiedziałem, że pewnie ta krytyka była w dużej mierze przejawem frustracji, bo te osoby, które krytykują w internecie, to najczęściej są albo sfrustrowani niedoszli raperzy albo raperzy, których irytuje to, że inni, którzy dla nich nie są prawdziwymi raperami, odnoszą sukces. Nie tak powinien wyglądać hip-hop. Z perspektywy czasu myślę, że samo to, że powiedziałem, że po MDMA nie nazwałbym go artystą, to było z d**y określenie. Tak naprawdę mamy do czynienia z gościem, który ma kawałki, które były mocno średnie. On sam się z tym nie kryje. Ale cały czas jest progres, rozwija się, inwestują w sprzęt – powiedział producent.

Waco broni także podopiecznych Malika Montany, którzy jego zdaniem zbierają od słuchaczy cięgi, na które nie zasługują.

Oni dostają tyle hejtu od ludzi, którzy nie rozumieją nowoczesnych gatunków rapowych. Umówmy się – w Polsce jest tak, że jak ktoś nagra nowoczesną, śpiewaną nutę pod afrotrap, to ludzie gadają, że to jest disco polo. No sorry – to nie jest disco polo. Zarzucają niektórym, że kserują melodie z zachodnich kawałków, ale tak naprawdę to jest punkt wyjścia. Jak ktoś nie ma inwencji do wymyślania melodii, jeśli tego nie potrafi, to zazwyczaj powinien zacząć od czegoś takiego i potem z tego rozwijać się w inne rzeczy. Nikt nie broni innym gościom zacząć od tego i robić to lepiej – zauważył.

Czy to znaczy, że możemy się spodziewać współpracy Waco z Malikiem? Producent podkreśla, że nie działa w ten sposób i nie dąży do tego za wszelką cenę, choć wie, że pomogłoby mu to dotrzeć do szerokiej grupy odbiorców. – Bardziej mam takie podejście, że fajnie, że się pogodziliśmy – skomentował Waco, dodając, że będąc w studiu u Malika, widział, jak bardzo artysta ekscytuje się muzyką, a to jest dla niego najważniejsze.

Polecane