fot. mat. pras.
Viki Gabor ucierpiała wczoraj po tym, jak prowadzący samochód jej ojciec wdał się w bójkę z innym kierowcą po nieporozumieniu na drodze. Dariusz Gabor trafił do szpitala w wyniku pobicia przez młodszego mężczyznę wyposażonego w gaz łzawiący. Jego rozpylenie sprawiło, że wokalistka także ucierpiała w starciu.
– Ojciec Wiktorii został pobity, stracił przytomność, jest w szpitalu. Także Wiktoria przebywa w prywatnej klinice okulistycznej, trwają badania – powiedział wczoraj Oskar Laskowski, menadżer artystki.
Wczoraj wieczorem Viki i jej ojciec wrócili do domu w Krakowie, gdzie dochodzą do siebie. Dziś wieczorem wokalistka pierwszy raz zabrała głos w sprawie wczorajszego incydentu.
SPRAWDŹ TAKŻE: Drama wokół występu Ich Troje na Pol’and’Rock Festivalu. Jurek Owsiak się tłumaczy
– Dziękuję bardzo wam wszystkim za całe wsparcie, jakie od was dostaję. Bardzo dziękuję pani Monice za bezinteresowną, udzieloną tam na miejscu pomoc i za odwagę, jaką się wykazała. Jestem już w domu i powoli dochodzę do siebie po tym, co nas spotkało.
Nikomu nie życzę takiego bólu, jakiego doznałam i który nadal odczuwam. Kochani, proszę was – szanujmy się wzajemnie. Przemoc i agresja nigdy nie są rozwiązaniem.
Do zobaczenia już wkrótce – napisała w stories na Instagramie artystka.