– Podczas prac nad „Contra” interesowaliśmy się artystycznym, nowojorskim brzmieniem lat 80. Tym razem sięgamy głębiej, do lat 50., do brzmienia jazzu, tyle że sprowadzamy go do podstawowych elementów i gramy w dużo prostszy sposób. W pewien sposób tworzymy subtelniejszą wersję złożoności tego gatunku. W efekcie powstaje bardzo osobisty sposób grania, zarówno jeśli chodzi o wokale, jak instrumenty. To coś wyjątkowego.
Batmanglij dodał, że podstawowym instrumentem na albumie będzie fortepian. A czego możemy się spodziewać po warstwie tekstowej? Muzyk sprowadza ją do hasła „konflikt”. – To album o wyborach, które możemy podejmować, o tym, że jesteśmy kowalami własnych losów – dodał.