fot. YouTube
Poznaliśmy szczegóły liczącego 1266 stron raportu policji w Houston dotyczącego tragicznych wydarzeń, do których doszło podczas festiwalu Astroworld w 2021 r. W trakcie koncertu Travisa Scotta, który był gospodarzem imprezy, tłum napierający na barierki wywołał panikę, w efekcie czego widzowie zaczęli się tratować. Ponad 300 osób ucierpiało, niestety aż dziesięć zmarło. Koncert został przerwany, a impreza zakończona przed czasem.
Na Travisa wylało się wiadro pomyj. Masa osób zarzucała mu, że nie przerwał koncertu w porę i że postawił własne show ponad względy bezpieczeństwa. W rzeczywistości sytuacja wyglądała zupełnie inaczej – kiedy tylko do Scotta dotarła informacja, że na dole dzieje się coś złego, artysta przerwał występ i poprosił o interwencję. Na wszelki wypadek podkreślamy, że stojąc na scenie artysta nie widzi dokładnie znajdującego się pod nią tłumu, nie ma możliwości zareagowania od razu.
Po tragicznych wydarzeniach gospodarz Astroworld złożył kondolencje rodzinom zmarłych i zapewnił, że jako organizator w pełni wspiera działania policji prowadzącej śledztwo, a także zadeklarował, że współpracuje ze społecznością Houston, by „leczyć i wspierać rodziny w potrzebie”.
Teraz dowiadujemy się, że artysta przekazał policji, iż w słuchawce przekazano mu informacje, by zakończyć Astroworld po występie Drake’a, ale nie zdecydował się na to, ponieważ nie wiedział, co dzieje się pod sceną robi się niebezpiecznie. Raper powiedział, że pierwszy raz zauważył, że coś jest nie tak, gdy był na podwyższonej platformie nad sceną i dostrzegł osobę na dole, niedaleko sceny, która otrzymywała pomoc medyczną.
Artysta przebywał na tej platformie przez około dwa lub trzy kawałki, kiedy dostrzegł osobę machającą do niego rękami niedaleko sceny. Wówczas poprosił tłum, żeby się cofnął i polecił służbom medycznym sprawdzić, co dzieje się pod sceną, po czym wrócił do występu.
Jak wspomnieliśmy wyżej, pierwsze sygnały pojawiły się już podczas koncertu Drake’a. Ochroniarz próbował nakłonić członków ekipy Scotta, by przerwać występ Drake’a, ale odmówiono mu, tłumacząc, że „została jeszcze tylko jedna piosenka”. Już po koncercie Kanadyjczyka Travis miał usłyszeć w słuchawce „yo Trav, musisz zakończyć, bo sytuacja zaczyna się robić niebezpieczna”. Raper tłumaczy, że nie powiedziano mu nic więcej, nie rozumiał więc powagi sytuacji. Raper wiedział, że w trakcie koncertu Drake’a interweniowały służby medyczne, ale był przekonany, że pomocy potrzebowała jedna osoba.
Raper wyznał funkcjonariuszom, że dopiero po powrocie do domu ok. 2-3 w nocy dowiedział się, ile osób zginęło na festiwalu.
W raporcie podkreślono, że Travis martwił się o stan ofiar. Raper był w stałym kontakcie z policją, pytając o stan osób, które trafiły do szpitala.
