– Wydaje mi się, że Bóg specjalnie postawił Biebera przede mną, ponieważ ja kiedyś byłem w podobnej sytuacji – przyznał piosenkarz na łamach „USA Today”. – Zdawałem sobie sprawę, jak ciężko jest się odnaleźć w tym wieku na rynku. Chciałem, by miał natychmiastowy, organiczny kontakt z fanami. Udało mu się. Ona ma po prostu ten naturalny talent – niektórych jego odcieni nawet jeszcze nie widzieliście.
Odważnie brzmi końcowa deklaracja Ushera: – Nazywam go pojedynczym Beatlesem.