Tres.B przed Jamie Lidellem w Warszawie

Trudno o lepiej dobrany support


2010.11.04

opublikował:

Tres.B przed Jamie Lidellem w Warszawie

Przed warszawskim koncertem soulowej gwiazdy wytwórni Warp, Jamiego Lidella (11 listopada w klubie Stodoła) wystąpi zespół Très.B!

Bilety na warszawski koncert są jeszcze dostępne. Kosztują 85 zł w przedsprzedaży i 99 zł w dniu koncertu.

KUP BILET NA TO WYDARZENIE:

Très.B to trio, w skład którego wchodzi Polka i dwóch muzyków o europejsko-amerykańskich korzeniach.

Grupa rozpoczęła swoją działalność coverem PJ Harvey w duńskiej szkole muzycznej, a ze swoim międzynarodowym pochodzeniem czuje się dobrze także na scenach innych krajów.

Pierwsza część wywiadu z tres.b:

Najnowsze wydawnictwo zespołu „The Other Hand” z premierą we wrześniu zebrało świetne recenzje. Zdaniem recenzentów grupa wspaniale łączy popularną przebojowość z ambicjami i dobrym gustem.

Druga część wywiadu z tres.b:

Przy płycie współpracował Victor Van Vugt, znany ze współpracy z Nickiem Cave’m, P.J Harvey czy Beth Orton.

Jamie Lidell to brytyjski producent muzyczny, który swoje pierwsze kroki stawiał w zespole Subhead – jednej z ciekawszych grup na światowej scenie elektronicznej lat 90-tych, szersza publiczność poznała go dzięki kolaboracji z Cristianem Vogelem w projekcie Super Collider.

Większą popularność Lidell zdobył w 2005 roku, nagrywając doskonale przyjęty przez krytyków krążek „Multiply”, wydany w barwach legendarnej wytwórni Warp. Na płycie tej Lidell zgromadził tradycyjne brzmienia funkowe, nadając im nowoczesnego, elektronicznego sznytu. Artysta zdaniem krytyków wspaniale opanował muzyczną konwencję wywodzącą się z lat sześćdziesiątych, używając środków właściwych dla klasycznego soulu, jak i tych skrajnie nowoczesnych, od beat-boxów po IDM-ową produkcję.

Uwagę publiczności zwracały spektakularne koncerty Lidella z wykorzystaniem kostiumów i elementów wizualnych.

Kolejne wydawnictwo artysty zatytułowane „Jimi” ujrzało światło dzienne w 2008 roku. Nowa płyta, tak jak poprzednia okazała się wielkim sukcesem, artysta zaś został okrzyknięty „niebiańskim głosem elektronicznego podziemia”.

Jako inspiracje do nagrania krążka Lidell wymieniał Steviego Wondera, Marvina Gaye`a i Otisa Reddinga, co stało się powodem do częstych porównań muzyki artysty do dokonań tych właśnie twórców.

Mimo, że najnowsze wydawnictwo znacznie różniło się od wysoko notowanej poprzedniczki, stało się to dowodem na to, że Lidell potrafi odnaleźć się w wielu kontrastujących ze sobą gatunkach.

Ostatni album producenta, noszący tytuł „Compass” ukazał się nakładem Warpa w maju 2010 roku. Na płycie udzielają się Beck, Gonzales, Feist, Nikka Costa, Pat Sansone z Wilco i Chris Taylor z Grizzly Bear, co nadaje jej muzycznej różnorodności.

Sam artysta przyznaje, że to najbardziej eklektyczny krążek w jego twórczości. Na albumie możemy usłyszeć oryginalne i odważne eksperymentowanie z funkowym brzmieniem. „Wszystko na płycie „Compass” muzykowi wyszło: dzieło jest przebogate brzmieniowo, muzyka Jima nabrała większego wyrazu, jest bardziej szorstka i autentyczna. Lidell odwołuje się do soulu, funku, gospel, rocka i bluesa. Wykorzystuje beatbox i elektronikę, sięga po ballady i mocne, niemal drapieżne numery”.

Przypominamy, że Jamie Lidell wystąpi już 11 listopada w warszawskiej Stodole.

Polecane

Share This