fot. kadr z wideo
TPS jest bardzo płodnym artystą, który niemal każdego roku dostarcza fanom nową muzykę. Bywa, że artysta wypuszcza więcej niż jeden projekt rocznie. Patrząc na intensywność działań radomskiego rapera, można czasami odnieść wrażenie, że TPS nadrabia zaległości, chcąc wynagrodzić sobie i fanom okres spędzony w więzieniu i związaną z tym przerwę w działalności.
– Równo dziewięć lat temu poznałem, co to legalne życie wypuszczając płytę „Wielokrotnie karany”, którą napisałem pod celą w zakładzie karnym… Życzę każdemu, kto nie ma perspektyw, bo los ułożył się, jak nie powinien, żeby mu się pofarciło jak mi i mógł zmienić coś na lepsze.
Dla mnie więzienie było przystankiem, jednym z wielu w drodze do tego, o czym zawsze marzyłem. Zawsze warto wierzyć i dążyć do celu. Rap to jest chyba jedyna rzecz, której nigdy nie odpuściłem i dawała mi oderwanie od tego szarego za często świata, który mnie otaczał – napisał na fanpage’u raper, świętując rocznicę premiery „Wielokrotnie karanego”.