fot. kadr z wideo
Na ogół jest tak, że przy okazji kolejnej edycji Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu zewsząd słychać narzekanie, że „kiedyś było lepiej”. Negatywne opinie są wpisane w tego typu przedsięwzięcia, zwłaszcza, kiedy ich organizatorami jest upolityczniona Telewizja Polska.
Wczoraj wieczorem koncertem Premier rozpoczął się 61. KFPP. Gospodarzami pierwszego koncertu byli Kayah i Andrzej Piasecznych, którzy – delikatnie mówiąc – nie przekonali siebie części telewidzów. Artyści już w pierwszym wejściu podkreślili, że nie było ich przez osiem lat, co jest jawnym nawiązaniem do tego, kto kierował stacją przez ostatnie lata.
„Teraz widać w całej okazałości, że Neo TVP jest w stanie likwidacji” – ocenił jeden z widzów, któremu zmiana władzy w TVP najwyraźniej jest nie w smak. W mediach społecznościowych da się znaleźć pozytywne i neutralne opinie na temat konferansjerki uprawianej przez gwiazdorski duet, ale są ona w zdecydowanej mniejszości.
„Albo mamy festiwal piosenki albo przesadne monologi i wypowiedzi nietrafionych prowadzących i po festiwalu”, „Masakra prowadzący, masakra jury, masakra i dno. Dobrze, że pogoda też swoje dołożyła. Ja pier****, tego nie daje się oglądać”, „Pomyłka goni pomyłkę… Szkoda, że koncertu nie prowadzą profesjonalni konferansjerzy. Piaseczny jeszcze jakoś ratuje sytuację, ale Kayah w tej roli to nieporozumienie”, „Konferansjerka do wymiany. To jest chyba jakiś żart”, „Prowadzenie bardzo słabe. Kayah beznadziejna”, „Kayah, to tak mówi, jakby była po %%%” – to zaledwie ułamek negatywnych komentarzy z facebookowego profilu Bądźmy razem. TVP.