Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Po wygraniu wyborów prezydenckich Karol Nawrocki szykuje się do objęcia stanowiska głowy państwa. Zaprzysiężenie nowego prezydenta odbędzie się w sierpniu. Póki co zwolennicy kandydata popieranego przez PiS triumfują w mediach społecznościowych, czekając na zmiany polityczne w Polsce.
Jednym z wyborców, którzy poparli Karola Nawrockiego, był Tau. Po ogłoszeniu wyników wyborów raper opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym cieszy się z wygranej swojego faworyta, przypominając mu jednocześnie, ile zawdzięcza wyborcom.
„To my zanieśliśmy Pana na szczyt”
– Nikomu niczego nie ujmując, to jednak… sukces Karola Nawrockiego nie jest jego sukcesem. Ani jego sztabu wyborczego. To pragnienie większości Polaków wyrażone przez znak X na białej kartce. Jakie pragnienie? Pragnienie normalności, poczucia, że „jest się jeszcze w Polsce”, a nie już na zgniłym Zachodzie, który aktualnie te zgniliznę próbuje rozpaczliwie usunąć lub chociaż zdezynfekować. Za późno. To pragnienie posiadania prawego prezydenta, które wyrasta z formacji duchowej i intelektualnej prowadzonej w pocie czoła latami przez nauczycieli z powołania. Tysiące spotkań o tematyce patriotycznej, rekolekcje, konferencje itp. To sztuka nasiąknięta wartościami przeniknęła serca wyborców. To trud tysięcy ludzi pchnął Polaków do urn. To ich gorliwa i wytrwała modlitwa o ,,naszego Prezydenta”. A w końcu to ten brak – brak alternatywy by ratować Polskę. Sztab Nawrockiego jedynie otworzył im drzwi i serdecznie zaprosił.
I w to właśnie wszedł dr Karol Nawrocki. Prezydent Nawrocki. I dobrze, że wszedł on, a nie ktoś inny. Niemniej, prezydencie, trzymamy Pana za słowo, wspieramy i czekamy na efekty pracy. Zawieść Pan nas nie może i nie powinien. To my zanieśliśmy Pana na szczyt. Dzięki Bogu – napisał na facebookowym profilu raper.