Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Tau zaskoczył fanów, pojawiając się na gali Popkillerów z tatuażem na szyi. W przeszłości raper krytykował zdobienie swojego ciała w ten sposób. Tatuaż, stylowe okulary i złoty zegarek pojawiły się u Tau także w klipie do premierowego numeru „Kod”. Oglądając teledysk mogliśmy zobaczyć, jak artysta zmywa tatuaż i zrzuca z siebie ozdoby. Wtedy jasne stało się, że wizerunek z gali jest częścią promocji singla. Teraz raper wyjaśnia, co za tym wszystkim stało.
Sprawdź też: Tau: Nie muszę upijać się, ćpać i puszczać, bo inni tak robią
– Kiedy dostałem zaproszenie na galę Popkillera, pomyślałem, że stworzę intrygę. Szpanerskie okulary, złoty zegarek, tatuaż na szyi i chłodna twarz. A później mroczna sesja zdjęciowa, lakoniczne wpisy i teledysk. I miałem w tym swój bardzo precyzyjny cel. Nie tyle byłem ciekaw reakcji ludzi, którzy widzieli mnie prawie zawsze jako raczej skromnego człowieka, który ma w sobie mnóstwo energii i uśmiechu, co bardziej chciałem stworzyć przestrzeń do dyskusji nad ludzką postawą. W mediach i życiu codziennym.
Powiem wam, że nie mogłem się doczekać aż wyjdzie „Kod”, który to wszystko wyjaśni. Męczyłem się okropnie w tej roli. Zastanawiam się jak jak kiedyś przed nawróceniem mogłem wytrzymać tyle lat bez uśmiechu, pogody ducha, miłości, pokory, myśleniu o Rzeczach Wyższych, dobroci. Bez relacji z Bogiem. Jak mogłem wytrzymać bez serdeczności i uprzejmości. To jest śmierć za życia.
Tak bardzo dusiłem się w tych maskach, które na siebie zakładałem. Tamto życie było okropne. Ciągła złość, nienawiść, zazdrość, kłamstwo. Wiecznie zadarty nos, patrzenie na innych z góry, życie tylko rozumem, umysłem. Uśmiech tylko przy joincie albo flaszce tudzież nagiej kobiecie.
Ta półka przypomina mi jak wielka spoczywa na mnie odpowiedzialność. Za każde słowo, czyn i obraz, który publikuję, bo czasem docieram do milionów ludzi. Chciałbym zawsze mówić tak żeby jedynie budować ludzi… ale wiem, że jest to nieosiągalne dla takiego grzesznika jak ja. Dlatego modlę się aby moja muzyka przynosiła Wam jak najwięcej inspiracji, motywacji i dobrych natchnień. Aby pociągała Was w stronę miłości, wiary i nadziei. W stronę światła, pokoju i wiecznego życia. W stronę Boga.
Dlatego jeśli kiedykolwiek zabłądzę co jest możliwe – nie potępiaj mnie, nie oceniaj mnie, nie sądź. Nie plotkuj i nie obmawiaj. Tak nie postępuje Chrześcijanin. Ty się za mnie tylko módl, bo wszyscy jedziemy na tym samym wózku – komentuje artysta.