***
Blue Cafe? To już było. Eurowizja? Zaliczona. Nowojorski, utrzymany w
duchu Motown debiut „On My Own”. Było. Nawet duet z Wycelfem Jeanem,
świetna piosenka „Valentine” czy udany koncert przed The Rolling Stones –
to wszystko chwalebna, ale jednak przeszłość. A Tatiana Okupnik potrafi
patrzeć wyłącznie do przodu, myśleć tylko o przyszłości. Interesuje ją
ryzyko, wyzwania, podboje. Owocem takiego podejścia do życia jest
najnowszy album artystki, zatytułowany „Spider Web” – i zarazem jej
debiut w Wielkiej Brytanii.
„To bardzo podniecające, czuję się jakbym znowu debiutowała. A ja chyba lubię przebijać głową mury”
– zapewnia wokalistka. A brytyjski rozdział to nie nadmuchany
patriotyzmem i dobrą wolą balon, sklejony z trzech koncertów dla
stęsknionej za krajem Polonii, jak to w przypadku innych artystów
bywało. Tatiana naprawdę buduje tam kolejny etap swojej kariery, bez
oglądania się na dorobek zostawiony w kraju i bez kompleksów. Dość
powiedzieć, że na początku kwietnia jej singel – tytułowy utwór ze
„Spider Web” – został zaprezentowany w Chris Evans Breakfast Show w
BBC2, czyli największym porannym show radiowym w Wielkiej Brytanii!
Żaden polski artysta nie miał do tej pory na Wyspach takiego wejścia.
Czyżby niemożliwe stawało się możliwe?
Tatiana Okupnik trafiła do Londynu prosto z jasielskiego boiska do
rugby. Tam, na koncercie w strugach deszczu wypatrzył ją jej obecny
menedżer Dave Fowler – i wywiózł w nieznane. Razem znaleźli producenta
Tima Huttona (współpracownika m.in. Groove Armady, Iana Browna, Amy
Winehouse i Bat For Lashes) i pod jego czujnym okiem powstał drugi
solowy album Tatiany, zatytułowany „Spider Web”. Płyta nagrywana była w
legendarnych angielskich studiach Air i Sarm, w których unosi się duch
muzyki The Beatles, Stonesów, Boba Marley`a, Led Zeppelin czy The Clash.
Być może również dlatego płyta brzmi współcześnie, ale zarazem odwołuje
się do wiecznie aktualnej klasyki muzyki pop, do wielkich bondowskich
tematów Shirley Bassey czy Tiny Turner. Takiej Tatiany jeszcze nie
znacie!
„Na wszystko jest czas i
miejsce. Ktoś, komu Tatiana podobała się na początku swojej artystycznej
drogi może polubić mnie w `nowym wydaniu`. To znaczyłoby, że trafiłam w
odpowiedni zakamarek jego duszy. Jeśli jednak tak sie nie stanie, to
trudno. Nie powiem: Kochani, stworzyłam tę płytę dla was! Oczywiście
chciałabym, żeby moja muzyka się podobała i znalazła jak najwięcej
odbiorców, ale w studiu nie myślę o słuchaczach tylko o muzyce jaka mi
sie podoba” – zapewnia Okupnik. – „Nie
chcę zachwalać `Spider Web` na siłę, bo nie wszyscy znajdą coś dla
siebie na tej płycie. Ale też nie zmieniłam się aż tak bardzo. To wciąż
jest muzyka pop, z wpływami soulu, funku czy nawet bluesa. A w Wielkiej
Brytanii niektórzy dziennikarze muzyczni przykleili mi nalepkę pop/rock!
Moje wyobrażenie o rocku jest nieco inne, ale skoro tak twierdzą…
Najważniejsze, że pierwsze opinie są bardzo pozytywne. ”
„Zrobiłam wszystko, co w mojej
mocy. Teraz już mogę tylko uśmiechać się, trzepotać rzęsami i zapewniać
wszystkich, że sobie poradzę” – śmieje się Tatiana. Po czym poważnieje. – „Wiele
razy widziałam jak w tej branży z igły robi się widły. A czasem nawet
nie ma igły. Dlatego na tym etapie nie chcę się chwalić. Robię swoją
mrówczą robotę i czekam na rozwój wypadków„.