fot. Maksym Rudnik
Od północy w sieci możemy posłuchać już „Rewolucji romantycznej”, nowego albumu Bedoesa i Lanka. Preorderowe zamówienia docierają już do słuchaczy, ponadto płytę można znaleźć w sklepach muzycznych w całym kraju. Goszcząc wczoraj na instagramowym livie Lil Konona Bedoes wyjaśnił, dlaczego na jego nowej płycie nie usłyszymy Taco Hemingwaya. Autor „Polskiego tanga” dostał zaproszenie i nawet nagrał swoją zwrotkę, ale Borys zdecydował się ją odrzucić. Dlaczego?
– Z Taco zawsze mieliśmy tak, że robiliśmy sobie przysługi – on mi zwrotkę, ja jemu zwrotkę. Od tych „8 kobiet” tak się wymienialiśmy, robiliśmy sobie przysługi. No i mówię: „weź mi się dograj na płytę”, on mówi: „dobra, dogram ci się, tylko jestem teraz w Londynie”. Mówię: „dobra, nie mam takiego parcia, jak będziesz miał czas, to nagraj”. Zostały z trzy tygodnie do deadline’u, więc mówię: „dograsz mi”? On mi nie odpisywał. Wku***iłem się już i napisałem: „k***a, dograsz mi czy nie? Umówmy się – jak nie chcesz się dograć, jak coś się stało i nagle nie chcesz się dogrywać, masz na mnie wy***ne czy coś ci nie odpowiada, to po prostu weź mi napisz i będzie git. Nawet jeżeli coś się stało i teraz źle o mnie myślisz czy cokolwiek, to powiedz mi”. I on powiedział: „nie, nie, stary, to jest po prostu tak, że jestem w tej chwili w Londynie, nie mogę tutaj ogarniać studia”. Mówię: „no nie wierzę, że nie ma studia w Londynie”. Już tak wprost mu mówiłem. „Stary, nie chcesz dograć, to mi powiedz”. On mówi: „naprawdę”. No i dograł zwrotkę do „NBP”. Finalnie wysłał mi zwrotkę, tylko pierwsze wersy były w klimacie „NBP”, a cała reszta tej zwrotki odnosiła się do aktualnej sytuacji politycznej w Polsce – mówi Bedoes.
Sprawdź też: Bedoes wyśmiewa Filipka: „Uspokój się, to już było”
Raper przyznaje, że powiedział Taco Hemingwayowi, że nie może wziąć jego zwrotki, ponieważ Taco „nawija o sytuacji politycznej w numerze, który jest bangerem”. Borys zasugerował koledze, że albo ten nagra nową zwrotkę, która będzie pasowała do bangerowego numeru, albo tym razem odpuszcza współpracę. W odpowiedzi Taco miał powiedzieć Borysowi, że jest tak przytłoczony obecną sytuacją w Polsce, że nie da rady nagrać innej zwrotki.
– Ostatnio Filip napisał do mnie, czy jest między nami jakaś zła krew, czy coś. Nie, nie ma złej krwi, takie rzeczy się zdarzają. Jak nie chcę się komuś dograć, to po prostu mówię, że nie chce mi się albo nie mogę. Ustaliliśmy z Filipem, że wszystko OK między nami, że jeszcze będziemy razem pracować. Ja go ogólnie bardzo lubię prywatnie. On jest zajebistym koleżką nawet do popisania czy do rozmów. Jest bardzo inteligentny i mamy wspólny vibe, mimo iż tak się różnimy – zapewnił Bedoes.