fot. Karol Makurat / tarakum.pl
O tym, że trwają prace nad płytą, dowiedzieliśmy się z Muzycznej Strefy Radia Gdańsk. – Nie chcemy wypuszczać jakiej „kichy” – powiedział Muniek Staszczyk (cytat za Facebookiem T.Love). – Wiekowy zespół ma wyżej postawioną poprzeczkę.
Sesja nagraniowa odbywa się w studiu Custom34. Przed dwoma laty Staszczyk zarejestrował tam dwie piosenki na jubileuszową wersję albumu „Luksus” swojego pobocznego projektu Szwagierkolaska (w ubiegłym roku minęło 20 lat od wydania tego krążka). – My tu wrócimy z T.Love – zapowiedział się wówczas Piotrowi Łukaszewskiemu, współzałożycielowi C34, producentowi i gitarzyście znanemu m.in. z Myslovitz i IRA.
Album będzie zatytułowany po prostu „T.Love”. Mało oryginalnie? Muniek jest tego świadom. – Ale z drugiej strony pomyślałem: nazwijmy ją tak, jakbyśmy dopiero zaczynali – dodał.
Premiera w listopadzie.