W filmie T.I. mówi m.in., iż „przybył tu i chciałby się spotkać [z mężczyzną na dachu], ponieważ bez względu na to, jak ciężkie jest życie, wszystko może się zmienić na lepsze”.
Ostatecznie mężczyznę udało się namówić na zejście z dachu. Pozwolono mu na obiecaną rozmowę z T.I.`em (panowie rozmawiali przez jakieś pięć minut), po czym zabrano go do szpitala na badania.
T.I., który dziś ma stawić się w sądzie w charakterze podejrzanego o posiadanie ecstasy, powiedział po incydencie: – Nie wydaje mi się, by miało to jakikolwiek wpływ na moje położenie. Nie to mną kierowało.