– To są wszytsko lata doświadczenia, lata pisania, na wiele płyt i z wielu powodów – wyjaśnia Eddie Vedder. – Nie poświęcam więc temu zajęciu więcej niż pół godziny. Jeśli nie napiszę jakiegoś kawałka szybko, zostawiam go, ponieważ wiem, że zaraz pojawi się kolejny, który powstanie ekspresowo i walnie mnie jak piorun z jasnego nieba.