RADIOHEAD to nie tylko jeden z najważniejszych rockowo-alternatywnych zespołów na świecie. To również grupa, która słynie z dbałości o środowisko naturalne. Muzycy biorą udział w akcjach proekologicznych, ale również sami starają się chronić naszą planetę. Dlatego, podczas tras koncertowych, najczęściej występują w takich miejscach, do których łatwo dotrzeć komunikacją publiczną, aby nie powodować w miastach dodatkowego ruchu samochodowego. Poza tym, sami rezygnują z podróżowania na występy samolotami, a na scenie – na przykład ograniczają zużycie energii. Takie działania zespołu doskonale wpisują się w akcję „Poznań dla Ziemi”. Dlatego w tym roku możemy powiedzieć „Poznań dla Ziemi” z RADIOHEAD.
Sprzedaż biletów na poznański koncert rozpocznie się 15 kwietnia w sieci Eventim:
I strefa- 220zł (miejsca stojące)
II strefa- 160zł (miejsca stojące)
III strefa- 95zł (miejsca stojące)
Zespół RADIOHEAD sprzedał do tej pory około 30 milionów płyt na całym świecie, w kilkudziesięciu krajach albumy grupy pokryły się platyną lub stały się multiplatynowymi krążkami. Muzycy RADIOHEAD trzykrotnie odbierali statuetkę Grammy. Dziś zespół jest ikoną muzyki alternatywnej, która inspiruje rzesze fanów i cieszy się ogromnym szacunkiem krytyków.
Historia
RADIOHEAD to brytyjski zespół rockowy założony w 1986 roku w Abingdon w Oxfordshire w Anglii przez Thoma Yorke`a, Eda O’Briena, Phila Selway`a oraz braci Colina i Jonny`ego Greenwoodów.
Pierwsza nazwa zespołu brzmiała On A Friday – członkowie wybrali taką nazwę, ponieważ czas, aby spotykać się i razem grać, mieli tylko w piątki. Dopiero po kilku latach zespół zaczął występować pod nazwą RADIOHEAD. Swój pierwszy występ dali pod koniec 1986 roku w klubie Jericho Tavern w Oxfordzie. Wraz ze wzrostem liczby występów na żywo, zespołem zainteresowały się wytwórnie i producenci muzyczni. Chris Hufford i Bryce Edge – właściciele Oxford`s Courtyard Studios – podjęli się produkcji taśmy demo zespołu. Obaj zostali menedżerami grupy, którymi są do dziś. Za namową wytwórni EMI, z którą zespół podpisał kontrakt na sześć albumów, On A Friday zmienił swoją nazwę. Zespół przyjął nazwę RADIOHEAD od tytułu piosenki grupy Talking Heads „Radio Head”.
Debiutancka EPka zespołu – „Drill” – nagrana w Courtyard Studios, ukazała się w marcu 1992 roku. Wydawnictwo nie zrobiło furory na rynku, ale w tym samym roku pojawił się singiel ”Creep” – piosenka, od której dla RADIOHEAD tak naprawdę wszystko się zaczęło. Grupa zdobyła uwagę brytyjskiej prasy muzycznej, choć nie wszystkie magazyny chwaliły zespół, a stacja BBC1 odmówiła emisji singla ”Creep”, ponieważ uznała go za zbyt depresyjny.
Debiutancki album RADIOHEAD, ”Pablo Honey” ukazał się w 1993 roku. Pozostałe piosenki z płyty nie zrobiły takie furory jak „Creep”. Ten utwór zresztą, na początku był emitowany głownie w stacjach studenckich. Po kilku miesiącach od pojawienia się na rynku płyty, teledysk do piosenki zaczął być często emitowany w MTV. Singiel wylądował na drugim miejscu listy Modern Rock Tracks amerykańskiego magazynu Billboard, a – po ponownym wydaniu – znalazł się na siódmej pozycji wśród najpopularniejszych singli w Wielkiej Brytanii. Krytycy pisali wtedy o debiucie RADIOHEAD, że „zespół ma potencjał”, ale nic nie zapowiadało tego, co grupa zaproponowała na swoich kolejnych krążkach.
Po amerykańskiej trasie koncertowej, grupa zaczęła współpracę z weteranem studia Abbey Road – producentem Johnem Leckie. Powstawaniu kolejnej płyty RADIOHEAD towarzyszyło duże napięcie. Po sukcesie „Creep”, wszyscy oczekiwali od zespołu kolejnych takich przebojów. Poświęcaliśmy nowemu materiałowi naszą całkowita uwagę, chcieliśmy nagrać coś, co natychmiast stanie się numerem 1 w Ameryce. Każdy z nas rwał włosy z głowy i mówił: „To nie jest wystarczająco dobre, za bardzo się staramy!” – wspomina producent, John Leckie. Żeby odetchnąć od pracy w studiu, grupa koncertowała w Australii i na Dalekim Wschodzie. Menedżer Chris Hufford wspomina: Dzięki temu zdali sobie sprawę, w czym są dobrzy i co naprawdę sprawia im radość. Spojrzeli na pracę w studiu z innej perspektywy. Przed wydaniem drugiej płyty, muzycy nagrali w 1994 roku EPkę „My Iron Lung”. Materiał zapowiadał zmianę stylu grupy – na dojrzalszy niż do tej pory. Sprzedaż krążka okazała się nieoczekiwanie wysoka i wokół zespołu po raz pierwszy utworzyła się grupa prawdziwych fanów.
W trakcie trasy koncertowej, zespół pracował nad drugim albumem- „The Bends”. Muzycy nagrali płytę natychmiast po powrocie do Wielkiej Brytanii i wydali ją w maju 1995 roku. Zespół RADIOHEAD znów odniósł sukces, zdobywając jeszcze większą popularność. Album pokazał inną grupę niż ta z czasów debiutu. Muzycy zbierali pochwały za dojrzałość stylu, pomysłowość i przemyślane rozwiązania. Single „Fake Plastic Trees”, „Just” i „Street Spirit (Fade Out)” odniosły sukces na listach przebojów. Dziś płyta “The Bends” przez wielu jest uznawana za jeden z najważniejszych albumów polowy lat `90. Przez część 1995 roku zespół występował jako support R.E.M., wtedy jednej z największych rockowych gwiazd.
Sądzę, że punkt zwrotny naszej kariery nadszedł w dziewięć lub dwanaście miesięcy po wydaniu albumu „The Bends”. Utwory z tego krążka pojawiały się w głosowaniach Best Of do końca roku. To był moment, kiedy zacząłem czuć, że zrobiliśmy dobrze, zakładając zespół.
Jonny Greenwood – gitarzysta RADIOHEAD
Pod koniec 1995 roku, zespół RADIOHEAD nagrał utwór ”Lucky”, który miał trafić na kolejny album. Utwór powstał podczas krótkiej sesji z Nigelem Godrich`em, młodym inżynierem dźwięku, który pomagał przy nagrywaniu „The Bends” oraz wyprodukował b-side ”Talk Show Host”. Grupa zdecydowała, że nad kolejnym krążkiem będzie pracować z Godrich`em, prace rozpoczęły się na początku 1996 roku w Canned Applause, dawnej wiejskiej szopie – miejscu prób muzyków. Tym razem zespół postanowił przetestować nowe piosenki na żywo, przed umieszczeniem ich na płycie. Okazją ku temu była wspólna trasa z Alanis Morissette.
We wrześniu 1996 roku, Radiohead pojechali w okolice Bath. Tam, w St. Catherine`s Court, XV-wiecznej posiadłości aktorki Jane Seymour, nagrali pozostałe utwory na płytę ”OK Computer”. Dziś grupa wspomina, że tym sesjom nie towarzyszyła żadna presja. Muzycy grali całymi dniami w różnych pokojach domu. The Beatles, DJ Shadow, Ennio Morricone i Miles Davis – tego słuchali jako inspiracji. Nie mieliśmy wyznaczonych żadnych terminów, mogliśmy robić co nam się tylko podobało. Odwlekaliśmy wydanie płyty, bo tak naprawdę baliśmy się momentu, w którym wszystko będzie gotowe – mówi gitarzysta, Ed O`Brien. Album ”OK Computer” ukazał się w czerwcu 1997 roku. Płyta zawierała mieszkankę wielu gatunków muzycznych, zespół eksperymentował ze strukturą piosenek. Krążek „OK Computer” zadebiutował w Wielkiej Brytanii na pierwszym miejscu listy przebojów, co doprowadziło do komercyjnego sukcesu RADIOHEAD na całym świecie. Na tej płycie dzieją się ekstremalne rzeczy. Najważniejsze było to, że wyprodukowaliśmy ją sami. Musieliśmy nauczyć się podejmowania decyzji w sześć osób, czyli wspólnie z Nigelem. Wiele się dzięki temu nauczyliśmy, dzisiaj jesteśmy z tego albumu bardzo dumni – mówi basista, Colin Greenwood.
Płyta “OK Computer” jest uważana za jedno z najwybitniejszych rockowo- alternatywnych dzieł lat `90. Album zapewnił RADIOHEAD nowe rzesze fanów, uznanie krytyków i status supergwiazdy. Następstwem wydania tego albumu była trasa koncertowa o nazwie „Against Demons”. W tournee, zespołowi towarzyszył Grant Gee, reżyser teledysku do ”No Surprises”, który przygotował dokument z tej trasy ”Meeting People Is Easy”. Samo tournee było dla zespołu bardzo trudne. Muzycy przyznają, że trasa okazała się bardzo wyczerpująca i nieomal doprowadziła do rozpadu RADIOHEAD. Thom Yorke mówi, że duża ilość koncertów spowodowała u niego wypalenie i doprowadziła do depresji, którą, na szczęście, udało mu się pokonać. Yorke przyznaje, że bardzo pomógł mu wtedy przyjaciel, Michael Stipe, wokalista R.E.M.
Po miesiącach milczenia, muzycy RADIOHEAD wrócili do studia, żeby nagrać album ”Kid A”. Tym razem zespół postawił na eksperymenty, postanowił wykorzystać więcej elektroniki, a mniej dźwięków gitary. Założenie brzmiało: ambitnie, ale minimalistycznie. Płyta „Kid A” ukazała się w 2000 roku. Mimo że premierze krążka nie towarzyszyła wielka kampania promocyjna, płyta okazała się wielkim sukcesem. Przy okazji, doszło do wojny między RADIOHEAD a serwisem Napster. Na kilkanaście tygodni przed premierą albumu, piosenki wyciekły do sieci. Album trafił nielegalnie do milionów użytkowników. Specjaliści z branży orzekli, że w takim razie płyta jest skazana na porażkę, bo – skoro fani już ją mają- nie będą chcieli kupić krążka w sklepie. Stało się odwrotnie: płyta trafiła na pierwsze miejsce listy albumów w USA. Nawet lider Oasis, Noel Gallagher, przyznał, że najlepszą promocją tego krążka okazał się brak promocji. Jeśli nie mówisz o swojej własnej płycie, wszyscy inni zaczynają to robić – stwierdził Noel. Sam album potwierdził pozycję Radiohead jako supergrupy.
Krążek „Kid A” otrzymał nagrodę Grammy za najlepszy alternatywny album roku i nominację w kategorii „album roku”. Zdania krytyków, co do tej płyty, były jednak podzielone. Album widziano jako „komercyjne samobójstwo zespołu” i określano jako „trudny”. Fani zespołu także byli podzieleni – jedni byli przerażeni lub całkowicie zaskoczeni, inni z kolei uważali album za najlepszy w dotychczasowym dorobku grupy. Zespół RADIOHEAD, po wydaniu płyty, zaplanował trasę koncertową po Europie i Ameryce Północnej.
”Amnesiac”, wydany w sierpniu 2001 roku, zawierał utwory nagrane podczas tych samych sesji co „Kid A”. Styl muzyczny tego krążka jest zbliżony do tego z poprzedniego albumu. Zespół często był pytany, dlaczego nie zdecydował się na wydanie tych dwóch krążków od razu. Thom Yorke tłumaczy: Na Kid A dzieje się coś traumatycznego, a Amnesiac jest spojrzeniem na to z pewnej perspektywy, próbą oceny tego, co się stało. Posłuchaj Amnesiac, a potem wróć do Kid A i zrozumiesz to. „Amnesiac” odniósł sukces zarówno komercyjny, jak i artystyczny, otrzymując najwyższe noty od krytyków na całym świecie, docierając do drugiego miejsca w USA oraz zdobywając nominacje do nagrody Grammy, a także do Mercury Music Prize.
W tym samym roku ukazał się pierwszy koncertowy album RADIOHEAD ”I Might Be Wrong: Live Recordings”, z nagraniami między innymi z Londynu, Berlina i Paryża.
Podczas trasy po Hiszpanii i Portugalii, grupa pracowała nad nowymi piosenkami. Nagrała je tuż po zakończeniu tournee, w studiu w Los Angeles. Utwory trafiły na krążek „Hail to the Thief”, wydany w czerwcu 2003 roku. Album wzbudził kontrowersje w USA, gdzie uważano, że tytuł jest aluzją do wyborów prezydenckich z 200 roku. Zespół zaprzeczył. Gdyby powodem zatytułowania tak płyty były tylko te wybory, byłoby to dość płytkie – powiedział Thom Yorke w wywiadzie dla magazynu Spin. Wokalista tłumaczył, że usłyszał tę kwestię podczas programu na temat innych wyborów, w XIX wieku. Nie zmienia to faktu, że tytuł płyty wykrzykiwali na demonstracjach przeciwnicy George`a W. Busha. Na dewa miesiące przed premierą płyty, jeszcze surowy materiał został skradziony ze studia i trafił do Internetu. To samo spotkało gotowe już piosenki, ale grupa postanowiła, że nie przyspieszy premiery krążka. Jak się okazało- nie było to potrzebne: sprzedaż albumu okazała się lepsza niż dwóch poprzednich płyt. „Hail to the Thief” odniósł też komercyjny sukces, debiutując na trzecim miejscu listy Billboard oraz zdobywając Platynową Płytę w Wielkiej Brytanii i Złotą Płytę w Stanach Zjednoczonych. Single wydane podczas promocji płyty, „There There”, „Go to Sleep” i „2 2=5”, były często emitowane przez rockowe stacje radiowe. W 2003 roku album „Hail to the Thief” został nominowany do nagrody Grammy w kategorii Best Alternative Album, a producenci Nigel Godrich i Darrell Thorp otrzymali nagrodę w kategorii Best Engineered Album.
Po wydaniu „Hail to the Thief” zespół zaczął międzynarodową trasę koncertową, która zaczęła się w maju 2003 roku, a zakończyła w maju 2004 roku występem na Coachella Festival. Członkowie grupy postanowili przeznaczyć trochę czasu na odpoczynek i działalność poza RADIOHEAD.
W lutym 2005 roku członkowie RADIOHEAD zaczęli pracę nad swoim siódmym albumem studyjnym. W październiku 2005 roku zespół nagrał bazującą na pianinie piosenkę „I Want None Of This”, przeznaczoną na charytatywny album „Help: A Day in the Life” organizacji War Child, z którego dochód został przeznaczony na dzieci będące ofiarami wojny. Album był sprzedawany za pomocą dystrybucji cyfrowej, a „I Want None Of This” stał się najczęściej pobieranym utworem.
Ostatni jak dotąd studyjny album RADIOHEAD, „In Rainbows”, został wydany 10 października 2007 roku. Zespół zaskoczył nie tylko fanów, ale też cały muzyczny rynek. Utwory można było pobrać przez Internet, a każdy z fanów sam ustalał, ile chce zapłacić za materiał. Pierwszego dnia odnotowano liczbę 1.2 miliona sprzedanych kopii. Dochody zespołu z tego albumu prześcignęły wpływy ze sprzedaży elektronicznej wszystkich pozostałych albumów razem wziętych. Wersja CD „In Rainbows” ukazała się 31 grudnia 2007 roku, gdy zespół miał już podpisaną umowę z nową wytwórnią XL Recordings. Album od razu pojawił się na pierwszych miejscach list w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. W USA płyta zanotowała największy sukces od czasu pojawienia się „Kid A” w 2000 roku, a w Wielkiej Brytanii był to piąty album Radiohead, który pojawił się na pierwszym miejscu w notowaniach.
Album „In Rainbows” (nominowany do Mercury Music Prize w 2008 roku) otrzymał niezwykle pozytywne recenzje, jedne z najlepszych w karierze RADIOHEAD. Krytycy docenili płytę za bardziej przystępne brzmienia niż w poprzednich wydawnictwach zespołu. Krążek zdobył w tym roku nagrodę Grammy w kategorii Best Alternative Album.
Aktualnie grupa jest w trasie promującej album ”In Rainbows”. Jej elementem będzie też koncert w Poznaniu. Muzycy, w jednym z wywiadów, ujawnili niedawno, że są już w trakcie prac nad kolejną płytą.