Szczątki Donalda Trumpa na plakacie Pearl Jamu

Grupa przekroczyła granicę dobrego smaku?


2018.08.16

opublikował:

Szczątki Donalda Trumpa na plakacie Pearl Jamu

fot. Danny Clinch

Pearl Jam wystąpili w poniedziałek na stadionie Washington-Grizzly w mieście Missoula w stanie Montana. Grupa przygotowała z myślą o tym koncercie specjalny, okolicznościowy plakat, którego autorami są basista Jeff Ament oraz grafik Bobby Draws Skullz. Ilustracja wzbudziła spore kontrowersje wśród fanów grupy, ponieważ znalazł się na niej płonący Biały Dom oraz gnijąca czaszka Donalda Trumpa.

Podczas dwóch koncertów w Missouli (zespół wystąpił tam w poniedziałek i wtorek) zbierano pieniądze na kampanię wyborczą dla kandydata Partii Demokratycznej do amerykańskiego Senatu Jona Testera, który ubiega się o reelekcję. Republikanin Matt Rosendale, który rywalizuje z Testerem o miejsce w Senacie nazwał plakat „rażącym przejawem ekstremizmu”.

Przy okazji publikacji plakatu Jeff Ament publicznie poparł kandydaturę Testera, pisząc: – Jesteśmy w punkcie zwrotnym, pora podjąć działania.

Grafika wzbudziła mnóstwo kontrowersji wśród fanów grupy. Sympatie polityczne członków grupy są znane od zawsze, jednak zdaniem części fanów nie powinny być wyrażane w tak agresywny sposób. Pearl Jamowi obrywa się nie tylko od zwolenników frakcji republikańskiej, ale także wśród wyborców popierających demokratów. Na jego instagramowym profilu nie brak komentarzy mówiących, że uciekanie się do takich zagrań jest przekroczeniem granicy dobrego smaku.

 

Nowy album Pearl Jam? Nie tak szybko

W momencie ogłoszenia tegorocznej trasy koncertowej, w ramach której Pearl Jam wystąpił m.in. w krakowskiej Tauron Arenie, fani zaczęli spekulować, że grupa szykuje na 2018 premierowy album. Niestety, okazuje się, że musimy jeszcze poczekać.

W udzielonym NME wywiadzie basista Pearl Jamu mówił o swojej solowej płycie “Heaven/Hell”, zdradzając przy okazji niezbyt dobre informacje na temat krążka grupy. – Kiedy ostatnio zespół zebrał się razem i poświęcił się pisaniu, kończyłem jednocześnie solowy materiał. Był taki tydzień, może dwa, kiedy robiłem obie rzeczy jednocześnie. Nie jestem pewien, gdzie jesteśmy. Nie wiem, gdzie jest zespół. Zajęliśmy się datami koncertów i tego typu rzeczami. Naprawdę chciałbym mieć informacje na temat nowej płyty, ale nie mam – deklarował Jeff Ament.

Polecane