Sokół: „Jestem utożsamiany z całym złem kapitalizmu w polskim hip-popie”

Sokół o Szczepanie Twardochu, lokowaniu produktu, pieniądzach i analogiach między polskim hip-hopem oraz literaturą.


2015.07.06

opublikował:

Sokół: „Jestem utożsamiany z całym złem kapitalizmu w polskim hip-popie”

Od dziś nie mogę Cię już poważnie traktować jako pisarza – zadeklarował na prywatnym profilu pisarza Szczepana Twardocha Paweł Dunin-Wąsowicz, publicysta, dziennikarz, redaktor naczelny miesięcznika Lampa, po tym jak Twardoch, autor m.in. powieści „Morfina” i „Drach”, poinformował, że właśnie został ambasadorem marki Mercedes w Polsce. Podobnych komentarzy jest więcej, choć naturalnie sporo osób także chwali Szczepana Twardocha i kibicuje mu.



Ja pierdolę, serio?
– pyta o aferę wokół kontraktu Szczepana Twardocha Sokół. Na swoim fanpage`u raper, współwłaściciel Prosto Label przypomina, że pisarza spotyka w tej chwili to, co on sam przechodził przed dekadą. Ze zdumieniem zdałem sobie sprawę, że polska literatura za sprawą Szczepana Twardocha i tego, że został ambasadorem Mercedesa przechodzi to, co hip hop wiele lat temu. Znowu jest oburzenie i krucjata przeciwko „sprzeniewierzaniu wizerunku pisarza” i inne tego typu idiotyzmy. Rozumiem, że polski pisarz wygląda dostojnie tylko w starej flanelowej koszuli na brudnym rowerze z wypożyczalni Veturilo, a Mercedes degraduje w oczach środowiska.

Sokół jak mało kto na polskiej scenie muzycznej rozumie sytuację, w której znalazł się Szczepan Twardoch. Przed laty sam spotykał się z ogromną krytyką fanów i środowiska, o czym raper przypomina w swoim wpisie: Polski rap przechodził to 10 lat temu, kiedy wiele osób miało problem z lokowaniem produktu w klipie WWO „Sen”, potem był ogólny problem z tym, ze raperzy zaczęli zarabiać, bo skoro deklarowali, że nie robią tego dla pieniędzy, to przecież nie mieli prawa tych pieniędzy później wziąć, ani starać się o kasę z zewnątrz, choćby właśnie w formie product placementu w klipach, nawet jeśli miało to spowodować znaczny wzrost poziomu tych teledysków. Później oczywiście okazało się, że część nie rozumie różnicy miedzy lokowaniem produktu swojej własnej marki (typu Prosto Wear w klipach Prosto Label) a produktami firm zewnętrznych i potrafili lansować się z czyimś logo (przykładowo napojów), jakby co najmniej sami je wymyślili.

Artysta deklaruje także: Ja jestem oczywiście synonimem wszelkiego kapitalizmu w rapie, choć obok rapowych krzykaczy pieniężnych nawet nie stoję, nie palę hajsu na klipach i jak pogadalibyście z agencjami reklamowymi, to wyjaśnią Wam, że jestem tym, który po pierwsze dba o wysokie stawki na rynku, a po drugie o to, żeby robić to z klasą i dobrze. Odmówiłem w życiu większej ilości marek z którymi się nie utożsamiam, albo uważam je za przypałowe, niż jakikolwiek hejter jest w stanie sobie wyobrazić. Ale już tak jest, że jestem utożsamiany z całym złem kapitalizmu w polskim hip-popie. Git, siedzi mi to, socjalistą nie jestem.

Tagi


Polecane