Nie ma czegoś takiego jak mainstream i do końca podziemie. To się gdzieś zaciera. Jestem niby mainstreamowcem, bo co? Bo któregoś dnia się obudziłem i zostałem mainstreamowcem? Żaden wielki label nigdy mnie nie wydawał – zauważa artysta Zawsze wszystko robiliśmy sami. Uważam, że jest to niezależne itd. Czy to jest podziemie? Nie wiem. Biorąc pod uwagę to, ile Guzior ma wyświetleń, to on jest podziemie czy mainstream? Quebo to samo. Kiedy on się stał mainstreamem – pyta retorycznie Słoń?