fot. mat. pras.
Przed kilkoma dniami opisywaliśmy incydent z koncertu Skolima w Kozielnie. W trakcie występu wokalista został uderzony w głowę przedmiotem rzuconym w jego kierunku przez jednego z widzów. Artysta przerwał występ i wyraźnie poruszony całą sytuacją zwrócił się do kogoś stojącego poza kadrem – prawdopodobnie do ochroniarza. Przez kilka dni w mediach funkcjonowało przekonanie, że twórca dostał w głowę kamieniem, ale sam Skolim dementuje to w rozmowie z reporterem „Halo tu Polsat”. Realnie sytuacja okazała się znacznie mniej groźna.
SPRAWDŹ TAKŻE: Telewizja Polska wydała ważne oświadczenie dotyczące „The Voice Of Poland”
– Jakieś dziecko rzuciło cukierkiem. Dzieciaki rzucają bransoletki, cukierki. Wkurzyłem się na sekundę, ale wybaczyłem w sekundzie i normalnie zagrałem ponad godzinny koncert – wyjaśnił Skolim.
Nagranie, na którym widać moment, w którym cukierek trafia twórcę w głowę, znajdziecie tutaj.