Skiba: „Wasz internetowy patriotyzm przypomina mi taniec na rurze w nocnym lokalu”

Artysta zwraca się do "pazernych młodych polityków".


2023.07.20

opublikował:

Skiba: „Wasz internetowy patriotyzm przypomina mi taniec na rurze w nocnym lokalu”

fot. Karol Makurat / Tarakum Photography

Ostatnie dni przyniosły przepychankę słowną między Krzysztofem Skibą a Patrykiem Jakim. Skiba wyśmiał koszulkę Jakiego z wizerunkiem Władysława Jagiełły, zarzucając mu „kreowanie się na patriotę”. – Liczy, że zaniedbania i korupcja w czasach, gdy był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie PiS, nie będą miały konsekwencji sądowych. Przypomnijmy, że kontrola NIK wykazała wielomilionowe nieprawidłowości w podległym mu urzędzie – punktował artysta. W odpowiedzi Jaki określił artystę mianem „lizusa Platformy Obywatelskiej o intelekcie liścia w jego ogrodzie”.

Utarczka z prawicowym politykiem doprowadziła Skibę do smutnych wniosków, które można w skrócie sprowadzić do stwierdzenia „oni wszyscy są tacy sami”. We wpisie, którego obszerne fragmenty cytujemy poniżej, obrywa się reprezentantom wszystkich frakcji. Oto co napisał u siebie Skiba:

Wielu uważa, że poświęcanie miejsca i czasu na Jakiego to przesada, ale ja pozwolę sobie na ostatnie już w tej sprawie podsumowanie. Problem jest o wiele głębszy niż nam się wydaje. Owszem niektóre popisy posła budzą politowanie i śmiech (np. jego przemowy w Europarlamencie), ale tu chodzi nie tylko o Nijakiego, ale o całą młodą formację polityków, którzy traktują sprawy publiczne jako okazję do biznesu, a nie jako służbę publiczną, a swój ultrapatriotyzm używają jako zasłonę dymną do swych kolesiowych machinacji. Tak po prawdzie to nie są politycy, a jedynie chciwi i pazerni biznesmeni.

Pan Jaki jest tu mistrzem ustawiania rodziny i kumpli przy kranikach z forsą. Ale za nim jest jeszcze cała zgraja podobnie „zdolnych”, od Norberta Kaczmarczyka (minister od afery z traktorem i przetargami) po Michała Moskala (szef gabinetu wiceministra Kaczyńskiego, dla którego zaręczyn nawet kopalnia przerywa pracę).

Kiedyś nazywano ich Misiewiczami, ale ten który był symbolem szybkich awansów przy władzy (od pomocnika w aptece, do szefa gabinetu ministra i członka zarządu firmy zbrojeniowej) okazał się idiotą i dał się złapać, na jakimś marnym szwindlu z lewymi kursami.

Nowe pokolenie młodych i chciwych sukcesów oraz szmalu polityków, to jest nasz największy problem. I takie osoby są w każdej niestety partii. Z tym, że w PiS i Suwerennej Polsce najwięcej.

To dlatego połowa Polakow nie chodzi na wybory i ma w du… kto wygra i będzie u władzy. Bo czy biznesik robi młody proeuropejski z Platformy, czy młody, antyniemiecki z PiS, to i tak jedno bagno.

Gdy człowiek przypomni sobie ojców naszej niepodległości takich jak Jacek Kuroń, Bronisław Geremek, Janek Lityński, Władysław Frasyniuk czy Tadeusz Mazowiecki, to aż się nie chce wierzyć, że Ci frajerzy wywalczyli nam wolną Polskę praktycznie za darmo.

Ostatnim ideowcem w polityce tak na serio był… Paweł Kukiz. Z energią Don Kiszota nie wziął dotacji dla swojej partii, nie połasił się na lukratywne posady w zarządzie państwowej spółki, ani teki ministra od Jarosława, a mógł. No ale i on się na końcu złamał i zeszmacił pobierając miliony w zamian za głosowanie jak chce Prezes. Więc teraz to już klapa i dno.

Biedny to kraj, w którym politycy chcą tylko zarabiać, a nie zrobić coś dla ludzi. Nie jestem naiwny. Forsa w polityce jest potrzebna i trudno ją robić bez mamony.

Ale czemu to ma być takie na chama i bez oporu. Czemu to musi być takie bezczelne i kosztem społeczeństwa i pracy klasy średniej.

Doszliśmy do katastrofy, w której połowa obywateli nie wierzy już nikomu i nie głosuje. I ja się im nie dziwie, bo najpierw słynny zegarek Nowaka, a teraz to już miliony na respiratory Szumowskiego i traktory Kaczmarczyka.

Wielka nadzieja młodych czyli pan Mentzen nawet nie udaje ideowca. Ten robi biznes już na samej kampanii wyborczej sprzedając własne piwo małoletnim wyznawcom. I będzie robił jeszcze większe, gdy zasiądzie w parlamencie ku uciesze swoich głębokich kieszeni.

Osoba, która przekona społeczeństwo, że chce coś zrobić dla ludzi, bez robienia na boku milionów weźmie kiedyś szybko władzę i wygra w cuglach wybory. Niestety nikogo takiego na horyzoncie nie widać, bo Hołownia się zagotował i raczej podkopuje opozycję niż jej pomaga.

Tymczasem młodzi i zdolni do wszystkiego, jak pan Jaki, uprawiają swoją działkę nakładając sobie maskę patriotów. Co więcej, oni uważają, że to jest normalne by dzięki polityce załatwiać różne intratne zlecenia i smakołyki dla rodziny i kumpli. I nawet czują się wyżsi moralnie od pozostałych, bo rzekomo bronią wartości. Wartości swoich kont 🙂

Niestety Drodzy Pazerni Młodzi Politycy, Wasz internetowy patriotyzm przypomina mi taniec na rurze w nocnym lokalu. Jest na pokaz i dla kasy.

Polecane