instagram.com/schwestaewa/
Schwesta Ewa ostatni rok spędziła w więzieniu w związku z licznymi oszustwami podatkowymi, pobiciami oraz zmuszaniem kobiet do prostytucji. Za kratami nie była sama – towarzyszyła jej córeczka Aaliyah. O pochodzącej z Polski Ewie Müller zrobiło się głośno w 2015 roku, kiedy pod pseudonimem Schwesta Ewa wydała album „Ku*wa”. Muzyka nie była jej jedynym biznesem. Raperka wykorzystała cztery nastoletnie dziewczyny, zmuszając je do prostytucji. Kiedy sprawa wyszła na jaw oskarżono ją o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dziewczynami, sutenerstwo oraz oszustwa podatkowe na kwotę 60 tysięcy euro. Została skazana na dwa lata i sześć miesięcy więzienia. Za kratki trafiła w połowie ubiegłego roku. W oczekiwaniu na odbycie kary raperka zaszła w ciąże i urodziła córeczkę, Aaliyah. Po pół roku odsiadki sąd zezwolił na przeniesienie raperki do więzienia dla matek z dziećmi.
SPRAWDŹ TAKŻE: Schwesta Ewa trafi do więzienia
Teraz dowiedzieliśmy się, że Ewa razem z córką wyszła przedwcześnie na wolność. Na jej Instagramie pojawiło się nagranie, na którym raperka jedzie autem z córeczką i tłumaczy jej, że „wreszcie jadą do domu”. Chwilę później pokazała fragment przyjęcia powitalnego, jakie czekało na dziewczyny po powrocie do mieszkania. Był tort, złote serpentyny oraz balony, które układały się w napis „Free”.
Choć raz nie zwracajcie na mnie uwagi. Aaliyah – moje serduszko – jest wolna! Jesteśmy wolne, wolne! – napisała Schwesta Ewa pod jednym z postów.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Ewa wyjechała z Polski wraz z rodziną pod koniec lat 80., w obawie przed ojcem, który był przestępcą. Zanim artystka zrobiła karierę jako raperka, przez kilka lat trudniła się prostytucją. Schwesta Ewa ma na koncie trzy albumy. Jej debiut „K***a” z 2015 roku dotarł do 11. miejsca na niemieckiej liście bestsellerów. W lipcu 2018 roku ukazał się jego następca zatytułowany „Aywa”, a pod koniec stycznia 2020 raperka wydała krążek „Aaliyah”.