fot. mat. pras.
Ryszard Rynkowski znalazł się w centrum medialnego zainteresowania po kolizji drogowej, do której doszło 14 czerwca w miejscowości Zbiczno.
Według ustaleń policji, samochód marki volkswagen, którym miał kierować artysta, uderzył w bok nadjeżdżającego z naprzeciwka opla. Następnie kierowca miał oddalić się z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze zatrzymali 73-latka w jego domu. Badanie alkomatem wykazało 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Rynkowski usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Rynkowski: „Piłem po kolizji”
Mimo ustaleń policji, wykonawca przeboju „Wypijmy za błędy” nie przyznaje się do prowadzenia auta pod wpływem alkoholu. Twierdzi, że alkohol spożywał dopiero po zdarzeniu, a nie przed wypadkiem.
W związku z tą wersją wydarzeń, prokuratura zleciła wykonanie tzw. opinii retrospektywnej. Ma ona pomóc w ustaleniu, jakie było realne stężenie alkoholu w organizmie artysty w chwili kolizji.
– „Na podstawie parametrów fizycznych pana Ryszarda, tego, co spożywał, oraz wyników wskazanych przez analizator wydechu, biegły będzie mógł określić, jakie było dokładne stężenie alkoholu w jego organizmie dokładnie o tej godzinie, w której doszło do kolizji” – wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu w rozmowie z Faktem.
Kluczowa ekspertyza trafiła do prokuratora
Jak ustalił Fakt, sporządzona opinia retrospektywna została już przekazana śledczym.
– „Ta opinia została przedstawiona prokuratorowi. Prokurator aktualnie zapoznaje się z tą opinią i jeszcze nie podjął decyzji, co dalej w sprawie, jakie czynności będą dalej wykonywane” – poinformował prok. Rafał Ruta z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Od jej oceny zależą dalsze losy sprawy. Jeżeli ekspertyza okaże się „kompletna, jasna i pełna”, prokuratura podejmie decyzję o odpowiedzialności karnej Rynkowskiego, ewentualnej modyfikacji zarzutów lub zakończeniu postępowania.
– „Natomiast jeżeli uzna, że opinia ta jest niepełna, niejasna, może powołać ponownie tego samego biegłego lub też zlecić wykonanie opinii przez jeszcze inny zespół biegłych” – dodał rzecznik.