– Po tych trzech dniach w studiu czuję się dwadzieścia lat młodszy. Chyba powinienem rozejrzeć się za jakimś fajnym strojem motocyklisty – żartował Wainwright na łamach „Rolling Stone”. – Chciałem stworzyć coś, co z miejsca pokochacie, przy czym będziecie mogli podróżować samochodem, coś, co wprawi was w ruch na parkiecie. Coś na te trudne, skomplikowane czasy.