instagram.com/marcinrozalrozalski/
Po tym jak Popek potwierdził wczoraj autentyczność filmu, w którym dopuszcza się aktu zoofilii, stwierdził, że „ma na****e w głowie po narkotykach i alkoholu”. – Po****ło mi się w głowie, chciałem zrobić sobie żarcik, z którego nie jestem dumny. Nie ru***łem żadnych owczarków – skomentował twórca. Członek Gangu Albanii nie zabrał już głosu w tej sprawie i prawdopodobnie szybko tego nie zrobi, widzimy za to spadające na niego konsekwencje. Gromda w trybie natychmiastowym zerwała z nim współpracę, marka odzieżowa Porno, której ambasadorem był Popek poinformowała o zawieszeniu współpracy z nim.
Już wczoraj wieczorem Różal bezwzględnie atakował, który mówił: – Mam nadzieję, że ci odwołają wszystkie koncerty, a jak się gdzieś pojawisz, to cię ro****bią. Mam takie marzenie. Życzę ci k***o, żebyś zdechła, żebyś tego wszystkiego nie ogarnął.
Dziś Różal wraca do wątku Popka i choć nie życzy mu już śmierci, to nadal wypowiada się o nim jak najgorzej. – Pamiętajcie, to zj***any zoofil, leżący w kategorii p***fil i c**l. To jest to samo – mówi fighter.
Różal zastanawia się także, jak zareagują firmy, z którymi współpracował Popek. Wiemy już, że dwie z nich – Gromda i Porno – nie planują kontynuowania działań z Popkiem. Co stanie się dalej – czas pokaże.
Wyświetl ten post na Instagramie