CGM

Rolling Stones prawie skończyli nowy album – szczegóły prac w Londynie

Nowa płyta szybciej niż ostatnio

2025.09.16

opublikował:

Rolling Stones prawie skończyli nowy album – szczegóły prac w Londynie

Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl

Legendarni Rolling Stones są „prawie gotowi” z nowym albumem – ujawnił Marlon Richards, syn gitarzysty Keitha Richardsa. To świetna wiadomość dla fanów, którzy na Hackney Diamonds (2023) czekali aż 18 lat od poprzedniego krążka A Bigger Bang (2005). Tym razem przerwa ma być znacznie krótsza.

Nagrania w Londynie

W rozmowie z Record Collector Marlon zdradził:

„Są teraz w mieście, nagrywają. Są w Chiswick [zachodni Londyn] albo gdzieś w tych okolicach; myślę, że są już prawie skończeni. Wciąż utrzymują te absurdalne godziny: od obiadu aż do drugiej w nocy.”

Jak dodał, Stonesi mają jeszcze materiał z poprzedniej sesji, więc wszystko wskazuje na pełnoprawny nowy album.

Grammy dodało im skrzydeł

Album Hackney Diamonds zdobył nagrodę Grammy za najlepszy album rockowy, co – według Marlona – dało zespołowi dodatkową motywację:

„Dali im Grammy, więc teraz są pełni entuzjazmu: ‘O tak – możemy zrobić kolejny taki! Mamy jeszcze więcej takich numerów, jeśli chcecie…’”

Plany koncertowe na 2026 rok

Marlon potwierdził również, że Rolling Stones planują trasę po Europie. To oznacza, że fani będą mogli usłyszeć nowe utwory na żywo już w przyszłym roku.

Ronnie Wood o relacjach w zespole

Ronnie Wood, podkreślił w wywiadzie dla Daily Telegraph, że Stonesi nie spędzają razem każdej wolnej chwili:

„Nie dzwonimy do siebie co pięć minut. (…) Funkcjonujemy na wierze i prawdzie.”

Wood od lat pełni rolę „dyplomatycznego spawacza”, który godzi Micka Jaggera i Keitha Richardsa, gdy ich relacje stają się napięte. Jak sam przyznał, niejednokrotnie musiał aranżować ich rozmowy telefoniczne, by „chronić instytucję, jaką są Rolling Stones”:

„Było tak: ‘Dobra, zadzwonisz do niego.’ ‘On nie chce ze mną rozmawiać.’ ‘O, tak, chce! Wszystko ustawiłem – za 15 minut czeka na twój telefon.’”

Na koniec dodał:

„Są przyjaciółmi od piaskownicy. Są jak bracia – mogą się kłócić, ale na końcu to rodzina. To był klej, fundament zespołu. Musiałem chronić instytucję, prawda? To Rolling Stones! Nie było mowy, żeby to się rozpadło.”