Paulina Przybysz (Sistars, Pinnawela, Archeo), Katarzyna Piszek (Brodka, Novika), Piotr Zalewski (Alters, Excessive Machine, Clintwood), Paweł Zalewski (Alters, Excessive Machine, Newest Zealand) oraz Remek Zawadzki (Afro Kolektyw, Excessive Machine, Newest Zealand, Dagadana, Emma Dax).
Przez ostatni rok u Pauliny zebrało się kilka kompozycji. Pisane przy domowym pianinie „Legnica”, z wykorzystaniem wiolonczeli produkcji radzieckiej, zabawek, szklanek, długopisów i innych przedmiotów codziennego użytku zastosowanych w charakterze instrumentów perkusyjnych, nabrały intymnego charakteru i domowego brzmienia. Utwory tworzone są jako swego rodzaju detoks od midi i produkcyjnego podejścia do muzyki.
Do współpracy przy docelowych aranżach, nagraniach i wspólnych koncertów artystka zaprosiła muzyków, z którymi dotychczas nigdy nie grała, za to zna ich jeszcze z dzieciństwa. Bracia Zalewscy to koledzy Pauliny z czasów podstawówki, tak zwanej „Małej Miodowej”. Cała trójka kończyła tę szkołę w klasie wiolonczeli (czego skutki będzie można usłyszeć w nagraniach i w czasie występów). Z kolei razem z Remkiem i Piotrkiem wokalistka chodziła do szkoły na Bednarskiej, a Remek z Kasią do podstawówki na Tyszkiewicza. Natomiast dwaj Zalewscy i jeden Zawadzki – jako sekcja wspólnie grają od ośmiu lat, a od pięciu tworzą zespół Excessive Machine.
– Obcując z ludźmi których pamiętam z dzieciństwa nie potrafię niczego udawać. Wiem, że pamiętają mnie z czasów kiedy byłam za mała żeby kreować opinię ludzi na swój temat więc mogę się rozluźnić i myślę, że ma to też jakiś specyficzny wpływ na poziom naturalności i szczerości zajawki w tym zespole – mówi Paulina.
Takie połączenie charakterów zaowocowało dwoma tygodniami prób w domowej atmosferze, w efekcie których zaaranżowane zostało dziewięć piosenek.
Album został zarejestrowany i zmiksowany przez Jacka Antosika jesienią 2012 w Penguin Records Studio.
Artystom z trudem przychodzi zdefiniowanie gatunku muzycznego zawartego na debiutanckim krążku Rita Pax. Znajdziemy tu trochę beatlesowskich odniesień, oddany jest hołd twórczości Lennona (zaskakująca aranżacja utworu Instant Karma), brzmienia instrumentów klasycznych a nawet dawnych, viola de gamba, vibrafonetta, wspomniane skrzypiące domowe pianino, Rhodes, Wurlitzer, gitary Jolana.
Dziewczęce melodie często brudzone radykalnym przesterem nadają specyficzny klimat. Utwory bardziej zaangażowane niż romantyczne. Jak mówi wokalistka: – Przestałam czuć potrzebę egzaltacji w każdej piosence.
W sobotę członkowie projektu Rita Pax gościli przed naszą kamerą. Efekty spotkania do zobaczenia pod tym linkiem.