– Miałam umowę z pewną firmą zajmującą się produkcją parasolek. Dzięki tej piosence powstała naprawdę dobra linia tego typu przedmiotów – ujawniła Ri w rozmowie z magazynem „Q”. – W pewien sposób to dziwne, ponieważ dorastałam na Barbadosie, gdzie parasolki nie cieszą się tak dużą popularnością jak w Wielkiej Brytanii i pozostałej części Europy. Raz na jakiś czas zdarza się jakaś burza albo huragan, ale wtedy z parasolką nie zajdziesz daleko.
– Ale tak, mam kilka parasolek. Może dziesięć? Nie wiem, ale jestem bardzo wdzięczna piosence „Umbrella” za to, co zrobiła dla mojej kariery – dodała artystka.