Zaskoczeni? Chris Martin z Coldplay w ciekawy sposób tłumaczy swoją opinię.
Chris Martin, który miał okazję współpracować z Rihanną w utworze „Princess of China” (z płyty „Mylo Xyloto”), stwierdził w rozmowie z „The Guardian”, że głos wokalistki zamienia każdą melodię w złoto.
„Gdy zwrócisz się do dobrego nauczyciela śpiewu, powie ci, że sednem najlepszych wokalistów operowych jest ciągłość, stałość tonu”, mówi Martin. „Jest taka książka Alfreda Tomatisa o tym, dlaczego ludzie lubią niektóre wokale, a innych nienawidzą. Można tam zauważyć pewną regularność dotyczącą tego, co słuchaczom sprawia przyjemność. Głos Rihanny jest ciągły i dlatego mało kogo on wkurza”.
Martin porównał, być może w nieco ekscentryczny sposób, głos Rihanny do „idealnego kształtu tubki pasty do zębów”. Chwilę później stwierdził, że w tym głosie jest „całe bogactwo” i „trwałość, którą można porównać z pniem”. Jego zdaniem podobnym wokalem obdarzony jest także Drake. „Tyle że głos Rihanny to uczta dla ucha. Podobnie było z Sinatrą: wszystko, co śpiewał, sprawiało człowiekowi przyjemność”.