– Jeśli tworzę piosenkę z Jayem-Z, nie tylko moje rymy powinny być na miejscu, nie tylko moje flow powinno być w porządku, ale także sposób, w jaki wypowiadam słowa. Tytuł nagrania. Jego znaczenie. To, czy tytuł jest odpowiedni do oczekiwań odbiorców – wyjaśnił stacji MTV Ross. – Nazwa kawałka może ich zafascynować i to jest dobra rzecz. Gdy usłyszą tę piosenkę, wsłuchają się w tekst – wtedy odnajdą odpowiedzi na wszystkie nurtujące ich pytania. O to mi chodziło, gdy zastanawiałem się, jak nazwać ten numer.
Rzeczywiście, wszyscy ci, którzy liczyli, że w utworze Jay-Z przyzna się do swoich kontaktów z lożą, muszą czuć się głęboko rozczarowani. Hip-hopowy potentat prezentuje im tak rozstrzygające wersy jak chociażby: „Mówiłem ci, że jestem niezwykły / Co nie oznacza, że jestem masonem” (gra słów – „amazing” i „a mason” brzmią niemalże tak samo).