fot. facebook / @pawbeatsmusic
Wczoraj dotarły do nas smutne wieści o śmierci Ravgora. – Z wielką przykrością informuję, że mój brat Rafał zmarł dzisiaj po południu – poinformował wczoraj jego brat Marcin Górecki, przypominając, że twórca od lat zmagał się z depresją. – Niestety, pomimo opieki rodziny, wielu prób leczenia oraz terapii, przegrał z chorobą – dodał.
Popularny kilka lat temu youtuber miał 35 lat. W przeszłości twórca wystąpił w kilku teledyskach, m.in. u AdMy i Pawbeatsa. – Czuję smutek, jakby to nie miało miejsca, jakby się nie wydarzyło. A wolałabym się cieszyć tak jak wtedy na tym zdjęciu… Ravgor był jednym z nielicznych, którzy wspierali otwarcie moją muzykę, bezinteresownie z radością. Pojawił się także na planie teledysku do nr „Jakoś się dogadamy”, który stworzyliśmy z @atutowym Spoczywaj w pokoju – napisała na instagramowym profilu raperka, publikując zdjęcia z twórcą.
Wyświetl ten post na Instagramie
Ravgora pożegnał także Pawbeats. Artysta również miał okazję połączyć siły z youtuberem.
– Rafał był jednym z pierwszych, którzy byli zainteresowani koncertowymi happeningami, które organizowaliśmy. Pomijając jego udział w klipach do numerów „Daj alkohol” i „Insomnia” (z którego pochodzi to zdjęcie), był także podczas naszego panelu o nerwicy i depresji. Zrobił kozacki performance podczas koncertu premierowego „OUT”. Niejednokrotnie narzekaliśmy na swoje nielogicznie występujące stany lękowe i depresyjne. Narzekałem mu, jak miałem nawroty nerwicy po tym, jak mnie całkiem niedawno okradziono na spory hajs. A szkoda strzępić ryja, bardzo mi przykro i żałuję, że Mu nie pomogłem w żaden sposób – skomentował bydgoszczanin.