foto: mat. pras.
Finał mundialu przyniósł oczekiwane emocje, kończąc się wynikiem 4:2 dla Francuzów. Podczas meczu nie zabrakło jednak także pozasportowych atrakcji. W pewnym momencie na murawie stadionu Łużniki w Moskwie pojawiły się tajemnicze osoby, które po chwili zostały wyprowadzone z boiska przez ochronę. Okazuje się, że za zamieszanie odpowiadają członkinie Pussy Riot, jedne z najbardziej aktywnych i najgłośniejszych aktywistek na muzycznej scenie.
Artystki mają świadomość konsekwencji, które mogą je spotkać za incydent z finałowego spotkania. Członkinie zespołu opublikowały w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym apelują o uwolnienie przetrzymywanych w Rosji więźniów politycznych, w tym reżysera Oleha Sencowa, którego skazano na 20 lat łagru za rzekome planowanie zamachu terrorystycznego. Artystki opublikowały także kilka postulatów, w których oprócz uwolnienia więźniów politycznych domagają się od Władimira Putina m.in. zaprzestania prześladowania za poglądy, wymyślania oskarżeń i przetrzymywania ludzi bez powodu i dopuszczenia do głosu opozycji oraz zaprzestania wymyślania oskarżeń.